Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ulamaj z miasteczka Kłodzko. Mam przejechane 52536.10 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.08 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ulamaj.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2014

Dystans całkowity:216.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:54.00 km
Więcej statystyk
  • DST 38.00km
  • Sprzęt KTM
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krótka przejażdżka po urlopie i Czesia 4500 kilometr

Sobota, 30 sierpnia 2014 · dodano: 31.08.2014 | Komentarze 0

Po ponad 3 tygodniowej przerwie, spowodowanej pobytem z wnukami nad morzem, wsiedliśmy na rowery i przejechaliśmy krótką traskę: Kłodzko - Krosnowice - Jaszkowa Dolna - Jaszkowa Górna - Jaszkowa Dolna - "Marcinówką"  do Krosnowic  - Kłodzko.
Trasa z założenia miała być krótka ale skrócił ją jeszcze bardziej nadciągający deszcz, który spadł na nas już w samym Kłodzku.
Czesiu wykonał swój plan i w sierpniu, pomimo długiej przerwy, suma z liczników obu rowerów, to po dzisiejszym wyjeździe, 4510 km.
Na trasie naszego rowerowania wykonany został kolejny, wprawdzie tylko kilkusetmetrowy, odcinek nowego asfaltu na dróżce prowadzącej od mostku przez Nysę na początku Krosnowic w kierunku Krosnówki. 



Kategoria rower, rodzinnie


  • DST 103.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Javornik i moje 4000 km

Środa, 6 sierpnia 2014 · dodano: 06.08.2014 | Komentarze 0

Kaziu i Władziu zgodzili się towarzyszyć dzisiaj mnie i Czesiowi w drodze do Javornika. Celem było zwiedzenie zamku i uzyskanie potwierdzenia do odznaki  "Szlakiem Królewny Marianny Orańskiej". Zwiedziliśmy już wszystkie obiekty  do I i II stopnia odznaki.  Zostały nam jeszcze do  zwiedzenia do III stopnia odznaki: dawny kościół ewangelicki (obecnie rzymsko-katolicki p.w. św. Franciszka) w Głuchołazach i kościół ewangelicki w Jesenikach.
Do Javornika jechaliśmy przez Lądek, Lutynię i Travną. Na zamku w Javorniku zwiedziliśmy z przewodnikiem trasę I i II (łączny czas zwiedzania to 80 min.).
Z Javornika pojechaliśmy do Złotego Stoku i dalej: Orłowiec, Radochów, Trzebieszowice, Ołdrzychowice, Żelazno, Krosnowice i Kłodzko.
W Kłodzku "dojechaliśmy" jeszcze 2 km brakujące mi do łącznego tegorocznego dystansu 4000 km




  • DST 40.00km
  • Sprzęt KTM
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nie pada, leje, nie pada, pada, mży, leje ................

Niedziela, 3 sierpnia 2014 · dodano: 03.08.2014 | Komentarze 0

Złowieszcze chmury na niebie. Pomimo tego ja, Czesiu i Kaziu startujemy. Jedziemy w kierunku Krosnowic, gdyż na tej trasie jest wiele budek pod którymi w razie deszczu można się skryć. Zaczyna padać, ledwie dojeżdżamy do pierwszego przystanku w Krosnowicach, leje dosyć mocno. Dołączają do nas jeszcze dwaj rowerzyści, którzy już trochę zmokli. Czekamy dłuższą chwilę, przestało padać, ruszamy dalej, Jedziemy do Żelazna ( tutaj szosa jest sucha - nie padało) i dalej do Ołdrzychowic. W Ołdrzychowicach znowu pada, "zaliczamy" dwa postoje na przystankach. Jeszcze nie rezygnujemy z dalszej jazdy i jedziemy do Trzebieszowic. W Trzebieszowicach na wysokości Zamku na Skale zaczyna padać - mamy znowu szczęście, gdyż jesteśmy koło przystanku i mamy się gdzie skryć. Pada, pada i pada, jemy pączki  kupione w sklepie obok przystanku.  Mży, decydujemy się wracać, ruszamy i za chwilę mżawka zmienia się w obfity opad. Już się nie chowamy, zakładamy kurtki przeciwdeszczowe i jedziemy.  W  Żelaźnie przestaje padać, dalej szosa jest sucha. Zaczyna kropić jak jesteśmy w Kłodzku obok działek. Chwilę po dotarciu do domu zaczęło bardzo mocno i długo padać. Czekania było tyle, że te dzisiejsze 40 km jechaliśmy prawie 4 godziny.
W moim  nowym rowerze (KTM) jeszcze nowsze siodełko (Autor) zdało egzamin. Poprzednie siodełko, otrzymane od Ani (razem z ramą na bazie której Czesiu złożył mój nowy rower) nie zostało przeze mnie oswojone.




  • DST 35.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Start pomimo niesprzyjajacej pogody

Piątek, 1 sierpnia 2014 · dodano: 01.08.2014 | Komentarze 0

Ja, Czesiu i Kaziu, nie zrażeni siąpiącym deszczem, wyruszyliśmy w kierunku Starego Wielisławia i dojechaliśmy do parku w Polanicy Zdroju. Nie padało, zdecydowaliśmy się dalej jechać: Polanica Górna - Wolany - Szalejów Górny -
Nie pada decydujemy się jechać w kierunku Kamieńca.  Dojeżdżamy do szczytu i dalej drogą asfaltową przez pola do A 8  i przez Szalejów Dolny  do Kłodzka.