Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ulamaj z miasteczka Kłodzko. Mam przejechane 52536.10 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.08 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ulamaj.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2012

Dystans całkowity:500.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:10
Średnio na aktywność:50.00 km
Więcej statystyk
  • DST 40.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Wojborza po pieczątkę parafii do KOP

Czwartek, 25 października 2012 · dodano: 25.10.2012 | Komentarze 0

Pogoda niepewna, zapowiadano opady i silny wiatr. Zdecydowaliśmy się (ja i Czesiu) jednak ruszyć w drogę, namawiając jeszcze Kazia. Zaproponowany kierunek do Wojborza został zaakceptowany. Po drodze zaczął siąpić deszcz, dojechaliśmy jednak do zaplanowanego Wojborza. W Wojborzu udało się zdobyć potwierdzenie proboszcza nawiedzenia kościoła ( była to już chyba z piąta próba). Tutaj zdecydowaliśmy, że dalej jedziemy przez Czerwieńczyce do Bożkowa. W Bożkowie kolejna, nieudana próba zdobycia pieczęci parafii potwierdzającej nawiedzenie tutejszego kościoła.
Dalsza trasa to Gorzuchów, Kamieniec, Ruszowice, Roszyce, Szalejów Dolny i powrót do Kłodzka. Złowieszcza prognoza pogody się nie sprawdziła: deszcz nie padał (tylko trochę postraszyło), wiatr znośny, nie za ciepło, ale odpowiednie ubranie pozwoliło na komfortowe pokonanie trasy w dość dobrym czasie.


Kategoria rodzinnie, rower


  • DST 92.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bila Voda, Javornik, Travna

Niedziela, 21 października 2012 · dodano: 21.10.2012 | Komentarze 1

Trasę na dzisiaj zaproponował Czesiu (Javornik,Travna). Umówiliśmy się na godzinę 10.30, gęsta mgła o tej godzinie trochę nas zmartwiła ale postanowiliśmy wyruszyć bo trasa dośc daleka a wypadałoby wrócić za dnia. Na dzisiejszy wyjazd zebrało się 6 osób: ja, Ania , Czesiu, Kaziu, Władziu i Tadziu. Pierwotny plan był taki aby do Travny i Javornika jechać od strony Lądka. Władziu zaproponował kierunek odwrotny tj. od strony Złotego Stoku w kierunku Lądka. Wszyscy zgodziliśmy się na tę propozycję i wyruszyliśmy trasą: Jaszkowa Dolna, Jaszkowa Górna, Kolonia Gaj. Dalej miał być odcinek, drogą przez las, do Chwalisławia. Po chwili zastanowienia, decydujemy się jechać drogą dłuższą ale pewną ( obawialiśmy się błota po zrywce drewna i opadach jakie miały niedawno miejsce). Jedziemy do Złotego Stoku przez Laski, Ożary i Mąkolno. W Złotym Stoku uzupełniamy bidony i ruszamy, przejeżdżając obok domu w którym mieszkałam kilka lat, do Bilej Vody w Czechach. Jako, że dziś niedziela, udaje się nam obejrzeć wnętrze kościoła w Bilej Vodzie. Następny na trasie jest Javornik, gdzie wdrapujemy się, wnosząc rowery nas plecach, na zamek Jansky Vrch. Niestety godzina zwiedzania jest zbyt odległa i tym razem musimy zadowolić się tylko tym co widać na zewnątrz i podziwianiem pięknej panorany widzianej ze wzgórza zamkowego.
W kasie zamku uzyskujemy potwierdzenie pobytu, które pozwala na:
1.uzyskanie punktu do KOP (ja,Czesiu i Władziu) jako,że na zamku są 2 kaplice a w Javorniku jest kościół,
2.zaliczenie przez Tadzia obiektu znajdujacego sie na Szlaku Marianny Orańskiej.

Będąc na górze Władziu przypomina sobie drogę, którą zjeżdżamy z zamku i nie musimy znosić rowerów po schodach.
Ruszamy dalej do Travny - górka spora ale dajemy radę. W Travnie jemy obiad -oczywiście decydujemy się na knedliczki z gulaszem z pysznym sosem i wołowiną.
Potwierdzamy pobyt w Travnie ( jest tutaj kościół p.w. NMP) i ruszamy w kierunku przejścia w Lutyni. A stąd już z górki do Lądka Zdroju i dalej Radochów, Trzebieszowice ( koło zamku), Ołdrzychowice, Żelazno, Krosnowice do Kłodzka.

My i mgła na drodze z Jaszkowej Górnej do Kolonii Gaj

Z tego miejsca normalnie widać Kłodzko, a dzisiaj widok zamglony

Już bez mgły widok z drogi z Kolonii Gaj do Przełęczy Kłodzkiej

Na czarnym szlaku rowerowym z Mąkolna do Złotego Stoku

My na tle nieczynnego kościoła ewangelickiego w Złotym Stoku
Kościół p.w. św. Krzysztofa, patrona miejscowych górników, zbudowany został w latach 1513 - 1517 (wieża pochodzi z 1543 roku) na miejscu dawnego kościoła miejskiego, istniejącego już w XIV wieku. Odbudowany, po pożarze z 1638 roku, jako kościół parafialny ewangelików (od 1536 roku) zmienił wezwanie na Chrystusa Zbawiciela. Budowla w stylu renesansowym. Wejście pod wieżą z portalem zdobionym herbami Złotego Stoku i księstwa ziębicko-oleśnickiego.

Droga do granicy i dom w którym mieszkałam kilka lat i w którym w latach powojennych znajdowała się strażnica


Szlakowskazy na granicy

Ołtarz w kościele w Biley Vodzie.
Ołtarz główny składa się z trzech części: obrazu Ignacego Raaba z 1774 r. „Nawiedzenie NMP”, fresku Antoniego Bartscha symbolizującego ołtarz oraz mensy, na której stoi tabernakulum. Stojąca na tabernakulum figurka Matki Boskiej z Dzieciątkiem pochodzi z około roku 1500 i jest przypisywana szkole Wita Stwosza.
Pierwsza wzmianka o Bílej Vodzie pochodzi z 1532 roku. W 1723 roku Jakub Ernst von Lichtenstein-Castelcorn, późniejszy biskup ołomuniecki i prymas Niemiec, ufundował tutaj klasztor i kolegium pijarów. Był to jeden z najznakomitszych wówczas zakładów szkolnych na Śląsku.
Od zakończenia I wojny śląskiej, na mocy pokoju wrocławskiego, miejscowość stała się osadą graniczną. Jej południowo-zachodnia część z kościołem i klasztorem znalazła się w granicach Śląska habsburskiego; północno-wschodnia, nazywająca się współcześnie Kamienica, została włączona do Śląska pruskiego.
W 1818 roku zamknięto seminarium, a w 1829 roku także kolegium. Pijarzy obsługiwali jednak parafię do 1938 roku.
W roku 1950 zaczęto w zniszczonym klasztorze osadzać zakonnice z Czech, Moraw, ze Słowacji. Skoncentrowano sio­stry z 14 różnych zgromadzeń, by zniknęły z oczu. Przecież Biała Woda jest za górami, za lasami, otoczona granicą. Siostry zajmowały się różnymi pracami: w lesie, na polu, szyły materace, uprawiały ogród, no i dbały o swoje siedziby. Te, które pracowały przedtem np. w szpitalach, miały renty. Było tego mało dla wszystkich, ale było. To były starsze siostry, młodszych tyle, żeby zapewnić opiekę tamtym. Ścisły reżym. Każdy przyjezdny musiał być odnotowany. Siostry mogły opuszczać obóz tylko za imiennym zezwoleniem. Dopiero od 1990r jest inaczej. Młodsze wróciły do klasztorów. Przez obóz przewinęło się co najmniej osiem setek zakonnic. Na cmentarzu pochowanych jest kilkaset.


Javornik - zamek Jansky Vrch
Zamek Jánský Vrch od XIV wieku należał do biskupów wrocławskich. Był przebudowywany w XV wieku i w XVII wieku - w stylu barokowym. W XIX wieku w miejscu fortyfikacji powstały ogrody. Zachował do dzisiaj dawny wystrój wnętrz i jest udostępniony do zwiedzania.Na stokach wzgórza znajduje się zamkowy ogród z tarasami widokowymi z których podziwiać można panoramę miasta.


Wnosimy rowery na górę zamkową

Wapienik na drodze z Javornika do Travnej

Zmierzamy ku granicy w Lutyni




  • DST 50.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kółeczko do Bystrzycy Kłodzkiej

Sobota, 20 października 2012 · dodano: 20.10.2012 | Komentarze 0

Dzisiaj wybór padł na Bystrzycę Kłodzką. W rodzinnym gronie: ja, Czesiu i Ania, do Bystrzycy jechaliśmy przez Krosnowice, Gorzanów i Zabłocie a wracaliśmy przez Szklarkę, Starą Łomnicę, Starkówek, Polanicę i Stary Wielisław.
W Bystrzycy Kłodzkiej zdobyliśmy 3 punkty do Kolarskiej Odznaki Pielgrzymiej nawiedzając:
1. Kaplicę Szpitalną p.w. św. Jana Nepomucena,
2. Muzeum - dawny kościół ewangelicki,
3. Kościół p.w. św. Michała Archanioła.

W Starej Łomnicy zatrzymaliśmy się przy kaplicy św. Rocha (kolejny punkt do KOP).


W drodze z Gorzanowa do Zabłocia

W drodze do Muzeum, w tle Baszta
Muzeum Filumenistyczne w Bystrzycy Kłodzkiej – jedyne w Polsce muzeum filumenistyczne, w którym zgromadzone są eksponaty związane z ogniem, zapałkami i zapalniczkami.
Muzeum Filumenistyczne posiada bogate zbiory różnych przedmiotów do niecenia ognia (zapalniczki lontowe, benzynowe, gazowe, elektryczne oraz chemiczne, krzesiwa metalowe i skałkowe oraz starożytne lampy oliwne). Następną część kolekcji tworzą zbiory opakowań zapałek i etykietek zagranicznych z różnych krajów, w tym z Chin i Japonii oraz cenny zbiór polskich etykietek zapałczanych począwszy od najstarszych do współczesnych. W zbiorach znajduje się około pół miliona etykietek zapałczanych oraz tysiąc czterysta zapalniczek.

Kościół parafialny p.w. św. Michała Archanioła w Bystrzycy Kłodzkiej


Kategoria rodzinnie, rower


  • DST 62.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lądek Zdrój

Czwartek, 18 października 2012 · dodano: 18.10.2012 | Komentarze 0

W składzie jak wczoraj ( 9 osób) wybraliśmy się dzisiaj do Lądka Zdroju. Trasa: Kłodzko -Krosnowice - Żelazno - Ołdrzychowice - Trzebieszowice - Radochów (do drogi w kierunku Złotego Stoku) - Lądek Zdrój. W Lądku Marysia kupiła duuużą pizzę, która spałaszowaliśmy z wielkim apetytem.
Droga powrotna to w części trasy podział na 2 grupy. 5 osób w Trzebieszowicach pojechało do Ołdrzychowic przez Skrzynkę, a 4 osoby drogą główną bezpośrednio do Ołdrzychowic. W Ołdrzychowicach spotkaliśmy się i dalszą podróż kontynuowaliśmy razem.

Odpoczynek przy remizie OSP w Żelaźnie

Radochów - jesienny widok na górę Cierniak

Pizza na rynku w Lądku Zdroju


Kategoria rower, w towarzystwie


  • DST 32.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na ognisko do Chocieszowa

Środa, 17 października 2012 · dodano: 17.10.2012 | Komentarze 0

Dni coraz zimniejsze, jeden z naszych towarzyszy podróży zaparkował już nawet rower na zimę. Na dzisiaj zaplanowano więc ognisko i kiełbaski na zakończenie sezonu rowerowego. W grupie 9 - osobowej wyruszyliśmy z Kłodzka przez Szalejów Dolny i Górny, Wolany do Chocieszowa. W Chcieszowie dołączyła do nas Halinka, która przyjechała samochodem. Po wczorajszych opadach deszczu drewno było mokre ale udało się, dzięki rozpałce, kórą przywiózł Alek, rozpalić ognisko i upiec kiełbaski. Gorzej z ziemniakami na które trzeba byłoby zbyt długo czekać. Po uczcie udaliśmy się w drogę powrotną do domu przez Niwę i Szalejów Dolny.
Mam nadzieję, że pogoda jeszcze dopisze i, że było to tylko symboliczne zakończenie sezonu rowerowego.

Uczta w Chocieszowie


Na pierwszym planie Marysia, która w tym roku dołączyła do naszej grupy rowerowej


Kategoria rower, w towarzystwie


  • DST 43.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niedziela tym razem bez Kazia i bez Ani

Niedziela, 14 października 2012 · dodano: 14.10.2012 | Komentarze 0

Ania na 2 dniowym wyjeździe z silną grupa rowerową, Kaziu z Władziem pojechali wcześniej a my z Czesiem mogliśmy wyruszyć dopiero ok. 14.
Wybraliśmy trasę do Piotrowic z zamiarem nawiedzenia kościoła p.w. Św. Rodziny oraz kaplicy Świętego Krzyża na Górze Krzyżowej w Piotrowicach Górnych.
Niestety w dniu dzisiejszym do tych 2 obiektów nie trafiliśmy, a byliśmy - jak się okazało po popatrzeniu na mapę, której niestety nie zabraliśmy z domu - bardzo blisko.
Wróciliśmy więc do drogi prowadzącej z Piotrowic do Starego Waliszowa i pojechaliśmy przez Stary Waliszów, Zabłocie, Gorzanów, Krosnowice do Kłodzka.

Tutaj przed garażem czekała już na nas Ania (nie miała klucza od mieszkania), która wróciła z 2 dniowego wyjazdu, w trakcie którego został zdobyty Śnieżnik oraz Czarna Góra (przekaźnik).


Takie stadko napotkaliśmy w drodze do Piotrowic


Osobnik z poprzedniej fotografii raczył się obudzić.
Przy fotografowaniu nie zachowałam należytej ostrożności i poczułam rażenie elektrycznego pastucha

Piotrowice: na czarnym szlaku pieszym z Bystrzycy do Złotego Stoku.
Po dotarciu na szczyt nie znależliśmy dalszego odcinka szlaku. Zdezorientowani wróciliśmy z postanowieniem nawiedzenia zaplanowanych obiektów innym razem.

Kaplica MB Częstochowskiej w Piotrowicach Dolnych

Obiekty, do których nie trafiliśmy.




Kategoria rodzinnie, rower


  • DST 38.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wyprawa rowerowo - piesza

Piątek, 12 października 2012 · dodano: 12.10.2012 | Komentarze 0

Rano przymrozek i temperatura ponizej 0 stopni. Nie zrażeni tym faktem umawiamy się na wyjazd o godzinie 11. Mgła i temperatura 3 stopnie o godzinie 11 nie zniechęciła nas ( ja, Czesiu, Kaziu i Władziu) do wyjazdu. Trasę zaproponował Kaziu i wyruszyliśmy. Trasa dzisiejsza : Kłodzko - Stary Wielisław - Polanica Zdrój, w kierunku Ośrodka Wypoczynkowego "Rzemieślnik" i dalej w las do żółtego szlaku rowerowego. Żółty szlak rowerowy jest jednocześnie pieszym szlakiem serduszkowym. Początek szlaku żółtego to piesze jego pokonywanie ze względu na kamienie na stromej drodze. Tam gdzie można byłoby już jechać, droga okazała się bardzo zniszczona przez sprzęt pracujący przy ścince i wywózce drewna - zdjęcia pokażą jakość żółtego szlaku rowerowego i szlaku serduszkowego. I tak ponad 2 km odcinek pokonaliśmy pieszo, miejscami przenosząc rowery i przedzierając się przez krzaki. Wykorzystywał to Władziu co rusz wypatrując grzyby, których nazbierał sporo. Już pedałując dotarliśmy do czerwonego a dalej do zielonego szlaku rowerowego, którym dojechaliśmy do uroczyska Huberta. Tutaj rozstaliśmy się z zielonym szlakiem rowerowym, gdyż nie chcieliśmy zjeżdżać do Szczytnej. Wybraliśmy drogę, która zaprowadziła nas do Ośrodka Wypoczynkowego Rzemieślnik w Polanicy Zdroju i kółko się zamknęło. Droga do domu to jazda z górki, ale dzisiejsza niska temperatura i dosyć silny wiatr wiejący w twarz dał się nam trochę we znaki.

Początek zółtego szlaku rowerowego


Przeszkody na żółtym szlaku rowerowym


Piękny ale niejadalny grzybek napotkany na trasie a obok trudny do zidentyfikowania prawdziwek, który zasilił zbiór Władzia

Koniec pieszego odcinka naszej wyprawy

Już na zielonym szlaku rowerowym

Uroczysko św. Huberta - opuszczamy zielony szlak rowerowy




  • DST 56.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zielonym szlakiem rowerowym przez jesienny, już nie zielony a, pięknie kolorowy las

Wtorek, 9 października 2012 · dodano: 09.10.2012 | Komentarze 0

Rano zimno, miejscami przymrozek, ale na dzisiaj zapowiada się niezła pogoda, szkoda byłoby jej nie wykorzystać. Telefon do Kazia, Kaziu do Władzia i umawiamy się na wyjazd. Trasę zaproponowaną przez Kazia po spotkaniu się naszej czwórki akceptujemy i ruszamy w drogę. Dzisiejsza trasa: Kłodzko - Stary Wielisław - przez pola do Starkówka - Pokrzywno - krótko czerwonym szlakiem rowerowym a następnie aż do Młotów zielonym szlakiem rowerowym - Wójtowice (potwierdzenie proboszcza nawiedzenia kościoła św. Marii Magdaleny w Wójtowicach i potwiedzenie proboszcza dot. wczesniejszego nawiedzenia kościoła p.w. Wniebowzięcia NMP w Nowej Bystrzycy)- Stara Bystrzyca - Szklarka - Stara Łomnica - Starków - Stary Wielisław - Kłodzko.

W słońcu było nawet dosyć ciepło, ale w lesie temperatura w granicach 6 stopni, trochę marzły nam dłonie, gdyż nie przywykły jeszcze do takich temperatur.
Ale mimo wszystko warto było, wyjazd udany.

Odpoczynek ma szlaku

Pierwsze grzyby Władzia - nazbierał ich na całej trasie tyle, że podobno wystarczyło na smaczną zupkę

Karmimy nasze rowery przed dalsza podróżą

Domek myśliwski i miejsce na piknik na zielonym szlaku rowerowym do Młotów

Drzewo - już w jesiennej szacie - na drodze do Starkowa




  • DST 26.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorna przejażdżka

Sobota, 6 października 2012 · dodano: 06.10.2012 | Komentarze 0

Bardzo mocny wiatr zniechęcił nas dzisiaj do wyjazdu. Późnym popołudniem postanowiliśmy jednak przejechać parę kilometrów. Pojechaliśmy nastepującą trasą: Jaszkowa Dolna (trochę powyżej kościoła), powrót i kierunek Marcinów, Żelazno, Krosnowice - Kłodzko.

Pomnik przed kościołem w Jaszkowej Dolnej


Kategoria rodzinnie, rower


  • DST 61.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pasterskie Skały

Czwartek, 4 października 2012 · dodano: 04.10.2012 | Komentarze 0

Trasa zaproponowana na dziś przez Władzia została zaakceptowana i ruszyliśmy w składzie 4-osobowym w kierunku Skał Pasterskich. Przebieg trasy: Kłodzko - Krosnowice - Gorzanów - Stary Waliszów (kościół p.w. św. Wawrzyńca Męczennika gdzie proboszczem jest ks. Krzysztof K. były wikary w naszej Parafii), Nowy Waliszów ( kościół p.w. św. Mikołaja) - Kamienna (kaplica p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa) - PASTERSKIE SKAŁY - Idzików ( kościół p.w. Wniebowzięcia NMP) - Pławnica - Zabłocie - Gorzanów - Krosnowice - Kłodzko.
Pasterskie Skały zaliczone, kolejne punkty do KOP zdobyte ( ja i Czesiu w kościołach w Starym i Nowym Waliszowie byliśmy już wcześniej).

Na tle kościoła w Starym Waliszowie

Św. Florian przed budynkiem OSP w Starym Waliszowie

Pieszo na Pasterskie Skały

Cel osiągnięty - Pasterskie Skały

Widok na przekażnik na Czarnej Górze

Miejsce na piknik na łące przed Pasterskimi Skałami