Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ulamaj z miasteczka Kłodzko. Mam przejechane 52536.10 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.08 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ulamaj.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2012

Dystans całkowity:854.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:65.69 km
Więcej statystyk
  • DST 83.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

W towarzystwie grupy rowerzystów z Bogatyni

Wtorek, 26 czerwca 2012 · dodano: 26.06.2012 | Komentarze 0

Na prośbę Ani towarzyszyliśmy dzisiaj (ja, Czesiu, Władziu i Kaziu) 10 osobowej grupie rowerzystów z Bogatyni. Grupa ta to członkowie Towarzystwem Miłośników Ziemi Bogatyńskiej w ramach którego jest sekcja rowerowa. W roku 2012 realizują VI (ostatni) etap rowerowego rajdu dookoła Polski "Południe 2" z Cieszyna do Bogatyni (więcej na www.tmzb.eu). W dniu dzisiejszym podróżowali z Otmuchowa do Kudowy Zdr. My towarzyszyliśmy im z Przełęczy Kłodzkiej do Słoszowa k.Dusznik Zdr. pokonując trasę: Przełęcz Kłodzka - Kolonia Gaj - Jaszkowa Górna - Jaszkowa Dolna - Stary Wielisław - Polanica Zdrój - Szczytna - Złotno - Słoszowa. Chodziło przede wszystkim o to, aby nie jechać drogą główną po której jeździ bardzo wiele TIR-ów co, szczególnie przy większej grupie, jest bardzo uciążliwe i niebezpieczne. W Słoszowie pożegnaliśmy się i po zjedzeniu smażonego pstrąga z frytkami i surówką powróciliśmy do domu, ale już inną trasą: Duszniki - Szczytna - Polanica i Stary Wielisław.

Grupa z Bogatyni odpoczywała w parku zdrojowym w Polanicy Zdroju. Na fotografii przygotowanie Bogatynian do dalszej drogi tj.do Kudowy Zdroju i koło mego roweru (po lewej stronie w rogu).


Kategoria rower


  • DST 58.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Orłowca na Przełęcz Jaworową, Przełęcz Leszczynową i do domu

Niedziela, 24 czerwca 2012 · dodano: 24.06.2012 | Komentarze 2

Niedziela a więc grupa: Ja, Czesiu, Ania i Kaziu zastanawia się gdzie dzisiaj jedziemy.Wybór pada na Orłowiec.Ruszamy z Kłodzka i dalej: Krosnowice - Żelazno - Ołdrzychowice - Trzebieszowice - Radochów- Orłowiec i dalej, po nawiedzeniu Kościoła p.w. Św. Sebastiana, na Przełecz Jaworową (kierunek: Złoty Stok). Tutaj zapada decyzja, że zielonym szlakiem rowerowym jedziemy na Przełęcz Leszczynową, do Droszkowa i przez Jaszkową do Kłodzka.Trasa,jak na moje umiejętności (jazda po kamieniach) i rodzaj roweru, dosyć ambitna: strome podjazdy i szczególnie wymagający zielony szlak rowerowy prowadzący cały czas drogą leśną, miejscami mocno kamienistą, rozjeżdżoną przez pojazdy pracujące przy wycince i zrywce drewna.


Nowiutka droga przez Radochów

W miejscu wypadku Bublewicza- przy drodze z Lądka Zdroju do Złotego Stoku
Na zielonym szlaku rowerowym z Przełęczy Jaworowej na Przełęcz Leszczynową
Na zielonym szlaku rowerowym z Przełęczy Jaworowej na Przełęcz Leszczynową.
Nie obeszło sie bez podprowadzenia rowerów.

Szlakowskaz na Przełęczy Leszczynowej

Zjazd z Przełęczy Leszczynowej do Droszkowa

Bardzo popularna onegdaj osoba pracuje obecnie jako dozorca posesji w Droszkowie

Droszków - widok z drogi do Jaszkowej

Ania śmigała pod górę jak torpeda i teraz fotografuje nas dojeżdżających do Przełęczy Droszkowskiej


Kategoria rower


  • DST 63.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Braumowskie Ściany i Braumov

Sobota, 23 czerwca 2012 · dodano: 23.06.2012 | Komentarze 0

Z Kłodzka do Głuszcy Górnej - szynobusem. Grupa 7 osobowa: Władziu- nasz przewodnik, Basia, Tadziu, Kaziu, Urszula, Czesiu i Ania.
W Głuszycy Górnej nawiedziliśmy Kościół p.w.NMP Królowej Polski i przez przejście graniczne i Janovicki dotarliśmy do Braumova, gdzie zwiedziliśmy rynek, klasztor benedyktynów wraz z Kościołem oraz Drewniany Kościół cmentarny.
Następnie udaliśmy się do Braumovskich Sten. Szczyt zdobyliśmy pieszo w składzie 5-osobowym. Rowery zostały przy restauracji pod opieką Basi i Kazia. Na szczycie nawiedziliśmym Kaplicę MB Śnieżnej i przeszliśmy szlakiem po skałach.
Do domu wracaliśmy przez Martinkovice, Otovice, Tłumaczów, Ścinawki (Górna, Średnia i Dolna), Gorzuchów i Gołogłowy.
W trakcie tego wyjazdu zdobyliśmy kilka punktów do Kolarskiej Odznaki Pielgrzymiej.


Oczekiwanie na szynobus do Głuszycy Górnej

Na dworcu PKP w Głuszycy Górnej ( nie do wiary, że tak może wygladać stacja kolejowa)

Przekraczamy granicę w drodze do Braumova

Jesteśmy w Braumovie

Klasztor Benedyktynów w Braumovie

Ja z mężem przy fontannie w Braumovie

Na terenie Klasztoru w Braumovie

Sklepienie w Kościele przy Klasztorze w Braumovie

Przy drewnianym Kościele cmentarnym Panny Marii w Braumovie

Wspinaczka na szczyt w Braumovskich Stenach

Ołtarz w kaplicy Panny Marii Śnieżnej na Hvezde

Braumovskie Steny

Braumovskie Steny

Braumovskie steny

W Braumovskich stenach

W Braumovskich Stenach

Braumovskie steny: odpoczynek czy pozowanie do fotografii


Kategoria rower


  • DST 38.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bożków przez Święcko-Huberek

Piątek, 22 czerwca 2012 · dodano: 22.06.2012 | Komentarze 1

W grupie 5 osób ruszamy z Kłodzka. Władziu zaproponował trasę podróży do Bożkowa przez Święcko - Huberek. Jedziemy : Szalejów Dolny - Roszyce - Piszkowice - Bierkowice - w kierunku Wojborza. Tutaj zaczyna padać, chcemy schronić się w budynku, który znajdował sie na stacji PKP, ale okazuje się, że został rozebrany. Jedziemy dalej ale deszcz coraz większy, chronimy się w altance, która znajdowała się na podwórku przy drodze do Wojborza. Tutaj posilamy się i przeczekujemy ulewę.
Przestało padać ruszamy dalej i po przejechaniu niewielkiego odcinka drogi skręcamy na Święcko-Huberek. Po drodze piękne prezenty od natury a mianowicie leśne poziomki - słodziutkie i pachnące a dalej piękny widok na okolicę. Drogą o 18% nachyleniu (informował o tym znak drogowy), z piaskiem i żwirkiem po opadzie deszczu, z duszą na ramieniu, zjechaliśmy do Święcka i dalej Bożków - Gorzuchów - Bierkowice - Piszkowice - Korytów do Kłodzka.

Święcko-Huberek - cudowny punkt widokowy.
Zdjęć brak, gdyż aparat nie taki, którym można utrwalić dalekie widoki
Grupa na tle Kościoła w Bożkowie - kolejny punkt do Kolarskiej Odznaki Pielgrzymiej




  • DST 66.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zamiast do Dusznik do Karłowa

Niedziela, 17 czerwca 2012 · dodano: 17.06.2012 | Komentarze 1

Tradycyjnie w niedzielę do rodzinnej (ja, córka i mąż) wyprawy dołącza się Kaziu.
Wyruszylismy z domu z zamiarem dojechania do Dusznik przez Stary Wielisław, Szczytną i Złotno.
W Złotnie na rozdrożu do Dusznik żal nam się zrobiło, że zaplanowaliśmy tak krótka trasę. A może by tak do Karłowa ? Pogoda niepewna, góra spora, droga bardzo dziurawa, ale co tam: damy radę.
I tym sposobem dotarliśmy do Karłowa. Nie było źle. Tutaj obiadek i ruszamy w drogę powrotną.
A jak Kaziu to i leśne ścieżki rowerowe, które on zna jak własną kieszeń. Po przejechaniu krótkiego odcinka drogi asfaltem skręciliśmy w kierunku Batorowa, a następnie na zielony szlak rowerowy i szlak rowerowy ER-2 (droga leśna). Na chwilę zatrzymaliśmy się w Batorówku na super przygotowanym przez ?? miejscu na odpoczynek, grilowanie, parkowanie i ruszyliśmy dalej czarnym traktem do czerwonego szlaku rowerowego. Czerwonym szlakiem rowerowym (droga leśna) dojechaliśmy do Polanicy Zdroju. Na chwilę zatrzymaliśmy się w parku zdrojowym i przez Stary Wielisław dotarliśmy do Kłodzka.

Chabry, maki i stokrotki przy drodze z Kłodzka do Starego Wielisławia

Koniec wspinaczki przez Łężyce

Koniec wspinaczki przez Łężyce a poczatek Parku Narodowego Gór Stołowych
I już pojawiły się skały

Park dinozaurów w Karłowie

Czesiu na początku leśnej drogi na zielonym szlaku rowerowym z Karłowa do Batorówka

My w kierunku Batorówka

Na zielonym szlaku rowerowym napawamy oczy pięknem kwiatów

I jeszcze raz kwiaty na zielonym szlaku

Skała na zielonym szlaku rowerowym z Karłowa do Batorówka

Rozdroże na zielonym szlaku rowerowym z Karłowa do Batorówka

W drodze do Batorówka

Z dr Matuszewskim, prekursorem apiterapii (apiterapia to metoda profilaktyki i leczenia przy pomocy produktów pszczelego pochodzenia), w parku zdrojowym w Polanicy Zdroju

Ania i rzeźba plenerowa w parku zdrojowym w Polanicy Zdroju

W parku zdrojowym w Polanicy Zdroju

Ania i rzeżby plenerowe w parku zdrojowy w Polanicy Zdroju


Kategoria rower


  • DST 80.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kraliky

Sobota, 16 czerwca 2012 · dodano: 16.06.2012 | Komentarze 0

Kłodzko-Miedzylesie: pociagiem w 14-osobowej grupie Kłodczan. Nasza grupa licząca 7 osób (Basia, Władziu, Kaziu,ja, mój mąż i córka Ania oraz Tadziu)przez Boboszów, Dolni i Horni Borikovice i Cerveną Vodę dotarliśmy do KRALIK.
Nad miastem na Łysej Górze wznosi się kompleks klasztorno-pielgrzymkowy (Góra Matki Bożej) z dużym barokowym klasztorem redemptorystów i domem pielgrzyma.
Z miasta na górę prowadzi aleja z licznymi kapliczkami.
Ja, Ania, mój mąż Czesiu i Władziu, bez rowerów, wspięliśmy się na tę górę i nawiedziliśmy Kościół. Po zejsciu z Góry i zjedzeniu czeskich knedlików udaliśmy się w drogę powrotną trasą: Dolni Lipka - Boboszów - Smreczyna - Międzylesie - Różanka ( tutaj zatrzymaliśmy się przy Kościele Wniebowzięcia NMP i dzięki uprzejmości proboszcza ks. Waldemara-kiedyś wikarego w naszej parafii, zobaczyliśmy bardzo ładne wnętrze tego kościoła) - Domaszków (tutaj 3 osoby udały sie na stację PKP aby pociągiem wrócić do Kłodzka)- Długopole Górne - Długopole Zdrój - Długopole Dolne - Bystrzyca Kłodzka - Szklarka - Gorzanów - Krosnowice - KŁODZKO

W drodze do Międzylesia

Wjeżdżamy do Czech

W Czechach

My i widok na Krizovy Virch

Kraliki - Klasztor Redemptorystów

W drodze do Klasztoru w Kralikach

Przy fontannie na rynku w Kralikach

Bocian odpoczywający na lampie spotkany w drodze z Kralik do Kłodzka

Ambona w kościele w Międzylesiu

Freski w kościele w Różance

Długopole Zdrój- napełnianie bidonów wodą zdrojową

Bystrzyca Kłodzka i ja narowerze na jej tle


Kategoria rower


Powrót do domu

Sobota, 9 czerwca 2012 · dodano: 11.06.2012 | Komentarze 0

Wracamy do domu. My z Basią samochodem, Władziu, Ala i Alek pociągiem. Basia z Jurkiem zostaja w Wilczu jeszcze prawie do końca czerwca.
Pobyt w Wilczu był udany, chociaż pogoda była w kratkę. Było trochę zimno (odpowiednio ubrani wyruszaliśmy na trasy), w niedzielne popołudnie dosyć mocno padało, czasem straszyło deszczem. Nasza trójka ( ja, mój mąż i Władziu) nie straciliśmy ani jednego dnia, pozostali czasem rezygnowali z wyjazdu.

Po 10 dniach wracamy do domu




  • DST 84.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Zbąszynka i Zbąszynia

Piątek, 8 czerwca 2012 · dodano: 10.06.2012 | Komentarze 0

Znowu w grupie 3 -osobowej ( ja, mój mąż i Władziu)) ruszamy na trasę:

Wilcze - Stary Jaromierz - Jaromierz - Kopanica - Wąchabno- długa trasa przez las i dosyć piaszczystą drogą - Babimost - Podmokle Wielkie - Kosieczyn - Zbąszynek - Zbąszyń - Przyprostynia- Chobienice - długo przez las i piaszczystą drogą - Kopanica - Jaromierz - Stary Jaromierz - Wilcze

Bory babimojskie

Bory babimojskie: długa droga przez las z Wąchabna do Babimostu

Drewniany kościół p.w. Narodzenia NMP w Chlastawie (parafia Zbąszynek)
Kościół p.w.Św. Apostołów Szymona i Judy Tadeusza w Kosieczynie

Zbąszynek to ważny węzeł kolejowy.
W latach 1945-1989 dominującą rolę w mieście odgrywała kolej, będąc głównym zakładem pracy i przyczyniając się do wszechstronnego rozwoju infrastruktury miejskiej. W tamtym okresie Zbąszynek był jednym z ważniejszych węzłów kolejowych na trasie Berlin-Warszawa.
Do ciekawostek można zaliczyć, że przez stację przejeżdżały takie osoby jak Adolf Hitler (podczas wojny), Józef Stalin (na konferencję w Poczdamie) i Kim Ir Sen (w latach 80).


Kategoria rower


  • DST 34.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Świętujemy Boże Ciało a po południu mała traska

Czwartek, 7 czerwca 2012 · dodano: 10.06.2012 | Komentarze 0

Wilcze - Stary Jaromierz - Jaromierz - Obra - Świętno - Wilcze

Nasz domek w Wilczu


Kategoria rower


  • DST 84.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Sławy

Środa, 6 czerwca 2012 · dodano: 10.06.2012 | Komentarze 0

Do Sławy jedziemy dwiema różnymi trasami.
Ja, mój mąż, Władziu i Włodek (ten, którego odwiedziliśmy wczoraj) trasą: Wilcze- Rudno - Świętno - Sławicin - Ciosaniec - Szreniawa - Gola - Lubogoszcz - Sława.
W Sławie spotykamy się z drugą grupą, która przyjechała trasą trochę krótszą w czasie trochę dłuższym.
Powrót znowu w czwórkę trasą: Radzyń - Tarnów - Jeziorany - Jodłów - Lubięcin - Konotop - Bojadła - Klenica - i ok. 5 km leśną, piaszczystą drogą do Uścia -
i Wilcza.

W Sławie nad jeziorem ( panowie i kawałek mego roweru)
Włodek pyta swego brata,który jedzie z drugą grupą,gdzie oni są( byli dopiero w Konotopie.)

Ja w Sławie nad jeziorem

W Sławie na nowym rynku - studiowanie mapy i ustalanie dwóch dróg powrotu do Wilcza: dłuższej dla mnie i trzech panów (mój mąż, Władziu i Włodek)i krótszej dla pozostałych 5 osób z naszego "zespołu wyjazdowego"i brata Włodka.
Sala w pałacyku myśliwskim w Tarnowie Jeziernym


Kategoria rower