Info
Ten blog rowerowy prowadzi ulamaj z miasteczka Kłodzko. Mam przejechane 52536.10 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.08 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2022, Wrzesień1 - 1
- 2022, Lipiec1 - 3
- 2022, Czerwiec6 - 0
- 2022, Maj18 - 1
- 2022, Kwiecień8 - 0
- 2022, Marzec11 - 1
- 2022, Luty8 - 0
- 2022, Styczeń8 - 0
- 2021, Grudzień2 - 0
- 2021, Listopad5 - 0
- 2021, Październik5 - 0
- 2021, Wrzesień16 - 0
- 2021, Sierpień16 - 0
- 2021, Lipiec16 - 0
- 2021, Czerwiec18 - 1
- 2021, Maj12 - 0
- 2021, Kwiecień8 - 2
- 2021, Marzec8 - 0
- 2021, Luty8 - 2
- 2021, Styczeń5 - 0
- 2020, Grudzień13 - 0
- 2020, Listopad10 - 0
- 2020, Październik7 - 0
- 2020, Wrzesień15 - 2
- 2020, Sierpień15 - 4
- 2020, Lipiec19 - 2
- 2020, Czerwiec12 - 0
- 2020, Maj22 - 0
- 2020, Kwiecień10 - 1
- 2020, Marzec8 - 0
- 2020, Luty5 - 0
- 2020, Styczeń10 - 0
- 2019, Grudzień8 - 0
- 2019, Listopad8 - 0
- 2019, Październik17 - 0
- 2019, Wrzesień14 - 0
- 2019, Sierpień15 - 0
- 2019, Lipiec13 - 0
- 2019, Czerwiec11 - 0
- 2019, Maj11 - 0
- 2019, Kwiecień8 - 1
- 2019, Marzec12 - 0
- 2019, Luty7 - 0
- 2019, Styczeń4 - 0
- 2018, Grudzień4 - 0
- 2018, Listopad8 - 0
- 2018, Październik5 - 0
- 2018, Wrzesień9 - 0
- 2018, Sierpień6 - 0
- 2018, Lipiec8 - 0
- 2018, Czerwiec15 - 0
- 2018, Maj6 - 0
- 2018, Kwiecień12 - 0
- 2018, Marzec6 - 1
- 2018, Luty3 - 1
- 2018, Styczeń8 - 0
- 2017, Grudzień9 - 0
- 2017, Listopad10 - 0
- 2017, Październik6 - 1
- 2017, Wrzesień7 - 0
- 2017, Sierpień11 - 5
- 2017, Lipiec6 - 0
- 2017, Czerwiec9 - 0
- 2017, Maj15 - 0
- 2017, Kwiecień7 - 0
- 2017, Marzec9 - 0
- 2017, Luty3 - 0
- 2017, Styczeń4 - 0
- 2016, Grudzień4 - 0
- 2016, Listopad6 - 0
- 2016, Październik5 - 0
- 2016, Wrzesień9 - 0
- 2016, Sierpień12 - 0
- 2016, Lipiec10 - 0
- 2016, Czerwiec14 - 0
- 2016, Maj18 - 0
- 2016, Kwiecień15 - 0
- 2016, Marzec7 - 0
- 2016, Luty9 - 0
- 2016, Styczeń4 - 0
- 2015, Grudzień9 - 0
- 2015, Listopad6 - 0
- 2015, Październik6 - 0
- 2015, Wrzesień9 - 0
- 2015, Sierpień9 - 0
- 2015, Lipiec7 - 0
- 2015, Czerwiec10 - 0
- 2015, Maj17 - 0
- 2015, Kwiecień14 - 0
- 2015, Marzec11 - 0
- 2015, Luty8 - 0
- 2015, Styczeń7 - 0
- 2014, Grudzień11 - 0
- 2014, Listopad13 - 1
- 2014, Październik10 - 0
- 2014, Wrzesień12 - 0
- 2014, Sierpień4 - 0
- 2014, Lipiec18 - 0
- 2014, Czerwiec16 - 0
- 2014, Maj15 - 0
- 2014, Kwiecień11 - 0
- 2014, Marzec16 - 1
- 2014, Luty10 - 0
- 2014, Styczeń5 - 0
- 2013, Grudzień8 - 0
- 2013, Listopad9 - 0
- 2013, Październik17 - 3
- 2013, Wrzesień12 - 0
- 2013, Sierpień17 - 0
- 2013, Lipiec7 - 2
- 2013, Czerwiec14 - 0
- 2013, Maj14 - 0
- 2013, Kwiecień13 - 2
- 2013, Marzec7 - 2
- 2013, Luty2 - 0
- 2013, Styczeń3 - 1
- 2012, Grudzień1 - 0
- 2012, Listopad9 - 0
- 2012, Październik10 - 1
- 2012, Wrzesień16 - 0
- 2012, Sierpień10 - 0
- 2012, Lipiec6 - 3
- 2012, Czerwiec15 - 4
- 2012, Maj16 - 0
- 2012, Kwiecień7 - 0
- 2012, Marzec7 - 0
- 2012, Styczeń3 - 0
- 2011, Grudzień2 - 0
- 2011, Listopad8 - 0
- 2011, Październik7 - 0
- 2011, Wrzesień13 - 0
- 2011, Sierpień14 - 0
- 2011, Lipiec12 - 0
- 2011, Czerwiec4 - 0
- 2011, Maj8 - 0
- 2011, Kwiecień4 - 0
- 2011, Marzec6 - 0
- 2011, Luty1 - 0
- 2011, Styczeń2 - 0
Październik, 2014
Dystans całkowity: | 528.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 9 |
Średnio na aktywność: | 58.67 km |
Więcej statystyk |
- DST 60.00km
- Sprzęt Author Corsa
- Aktywność Jazda na rowerze
Dwa razy 3+4 oraz przekroczone 5000 i 5500
Środa, 29 października 2014 · dodano: 29.10.2014 | Komentarze 0
Dzisiaj w tytule wpisu wiele liczb. Co one oznaczają? W miejscu zbiórki zameldowały się się dzisiaj 3 panie i 4 panów. Zimno, wiało ale świeciło słoneczko i w słońcu było nawet przyjemnie. Wystartowaliśmy wszyscy razem i w takim składzie dojechaliśmy do Krosnowic.
W Krosnowicach 3 osoby tj. Basia, Kazia i Piotr pojechały w kierunku Gorzanowa ( na krótką trasę) a 4 osoby tj. ja, Czesiu, Kaziu i Władziu w kierunku Żelazna ( na dłuższą trasę). Planem moim i Czesia było przejechanie w dniu dzisiejszym minimum 50 km. Plan został wykonany, przejechaliśmy 60 km trasą: Kłodzko - Krosnowice - Żelazno - Ołdrzychowice - Trzebieszowice - Radochów - Lądek Zdrój - drogą w kierunku Złotego Stoku do Radochowa - Trzebieszowice - Ołdrzychowice - Żelazno - Krosnowice - Kłodzko.
Po dzisiejszym wyjeździe stan naszych liczników z obu rowerów to:
ja : 5010 km (4453 na Autorze i 557 na KTM),
Czesiu: 5509 km (4499 na Autorze i 1010 na KTM).
Cały rok ubiegły to ja 5311 km ( na Autorze) a Czesiu 6009 km ( 4007 na Autorze i 2002 na KTM). Jakim będzie rok bieżący zależeć będzie oczywiście od pogody.
- DST 40.00km
- Sprzęt Author Corsa
- Aktywność Jazda na rowerze
Szyndzielnia
Poniedziałek, 27 października 2014 · dodano: 27.10.2014 | Komentarze 0
Dzisiaj spotkaliśmy się przy garażu Piotra. Zebrało się 6 osób: ja, Czesiu, Kaziu, Piotr, Władziu i Jurek.
Zdecydowaliśmy się jechać w kierunku Lądka, Razem dojechaliśmy do Ołdrzychowic.
Jurek i Piotr wrócili do Kłodzka. Ja i trzech panów tj. Czesiu, Kaziu i Władziu pojechaliśmy przez Rogówek do Jaszkowej. W Rogówku zatrzymaliśmy się przy znanej nam jabłonce, która kusiła ładnymi, żółciutkimi jabłkami. Pod jabłonką nie było jabłek. Władziu wszedł na drzewo i natrzepał ich trochę.
Zjedliśmy po jednym jabłuszku, po kilka spakowaliśmy do toreb i ruszyliśmy dalej.
Władziu miał wielką ochotę na zaliczenie wieży na wzniesieniu o nazwie Szyndzielnia - poniżej Kukułki przy żółtym szlaku pieszym do Kłodzka. Aby pragnienie jego zaspokoić, z Jaszkowej Dolnej pojechaliśmy w kierunku Podzamka i dalej na Kukułkę. Żółtym szlakiem pieszym dotarliśmy na to wzniesienie, wykonaliśmy kilka fotek
i wróciliśmy na drogę z Kukułki do Wojciechowic. Zjechaliśmy do Wojciechowic i przez Park Strażacki (dzisiaj bez odpoczywania w nim) dotarliśmy do domów.
Wieża jest murowana ale bez możliwości wejścia na nią. Kiedy i po co ja wybudowano? Próbowałam coś o niej znaleźć w internecie ale poza dyskusją na forum.dawneklodzko.info niczego nie udało mi się znaleźć.
A oto jakie "mądrości" na temat wzniesienia o nazwie Szyndzielnia przeczytałam w internecie:
"Wzniesienie (405 m n.p.m.) o wyraźnie zaznaczonym wierzchołku, wyrasta na wschód od Kłodzka, w postaci małego kopca o niezbyt stromo opadającym zachodnim, południowym i północnym zboczu. Wznosi się, jako ostatnia najniższa kulminacja, w najdłuższym ramieniu odchodzącym na zachód od Kłodzkiej Góry. Od wzniesiena Mariańska Górka po południowo-zachodniej stronie oddzielona jest doliną potokuJodłownik. Położenie góry, na końcu grzbietu oraz wyraźnie wyniesiony wierzchołek, czynią górę rozpoznawalną w terenie.
Zbudowane jest z dolnokarbońskich szarogłazów, zlepieńców i łupków ilastych, należących do struktury bardzkiej. Partie szczytowe oraz zbocza wzniesienia pokrywają gliny zwałowe i osady deluwialne.
Zbocza powyżej 370 m n.p.m. oraz szczyt porasta niewielki las mieszany, niższe partie zboczy, zajmują łąki, pola uprawne i gdzieniegdzie zagajniki."
- DST 45.00km
- Sprzęt Author Corsa
- Aktywność Jazda na rowerze
Niezwykła niedziela
Niedziela, 26 października 2014 · dodano: 26.10.2014 | Komentarze 0
Słoneczko świeci, wiatr leciutki ale niezbyt ciepło. Dzwonimy do Kazia z pytaniem jakie plany na dzisiaj. Kaziu informuje, że na 11.30 umówił się z Władziem "pod rurą". Meldujemy się więc o umówionym czasie w miejscu zbiórki. I zamiast spodziewanych 2 osób czekają tam 4 osoby tj. Kazia, Kaziu, Władziu i Piotr a na skrzyżowaniu ulicy Wielisławskiej i Objazdowej czeka jeszcze Stasiu.
W niedzielę zazwyczaj jeździmy małą grupką dlatego ta niedziela była niezwykła.
Długą chwilę zastanawiamy się gdzie mamy jechać - propozycji jest kilka. Decydujemy się na trasę zaproponowaną przez Władzia i ruszamy. Trasa: Kłodzko - Szalejów Dolny - Szalejów Górny - Wolany - Niwa - Raszków - Ścinawka - Bożków -
Gorzuchów - Bierkowice ( Kazia jedzie do Piszkowic) - Gołogłowy - Ścinawica ( Stasiu jedzie przez Młynów na Owczą Górę) - Ustronie - Park Strażacki ( ostatni postój).
- DST 50.00km
- Sprzęt KTM
- Aktywność Jazda na rowerze
Trzy wieże
Niedziela, 19 października 2014 · dodano: 20.10.2014 | Komentarze 0
Władziu zaproponował na niedzielę jazdę szynobusem do Nowej Rudy a dalej rowerami na wieżę na Górze Św. Anny i budowaną wieżę w Suszynie. Na stacji zameldowali się: ja, Czesiu, Władziu i Kaziu. Inni umówieni nie zjawili się - czyżby przelękli się stromizny?
Ze stacji w Nowej Rudzie jedziemy ( i trochę idziemy - licznik w najbardziej stromym miejscu wskazał nachylenie 21%) na Górę Św. Anny. Zatrzymujemy się przy kościółku pw. św. Anny i wchodzimy na szczyt na którym znajduje się wieża.
Wchodzimy na nią i podziwiamy widoki - dzisiaj troszkę zamglone.
Czasu mamy dosyć dużo, decydujemy się jechać na Górę Wszystkich Świętych.
Jedziemy drogą oznaczoną szlakowskazami
i wyjeżdżamy na stromą drogę ze Słupca.
I dojeżdżamy do wieży. na Górze Wszystkich Świętych.
Podziwiamy piękne konie,
wchodzimy na wieżę,
nawiedzamy kościółek pw. Matki Bożej Bolesnej i zjeżdżamy do Słupca. W Słupcu udaje mi się zdobyć parafialne potwierdzenie wcześniej nawiedzonego kościoła pw. Katarzyny Aleksandryjskiej oraz pieczątkę Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej.
Dalej jedziemy: Ścinawka Średnia - Ścinawka Dolna - Raszków - Suszyna. W Suszynie zatrzymujemy się przy, będącej jeszcze w budowie, wieży.
Z miejsca na którym jest ona budowana widok na Kotlinę Kłodzką jest imponujący. Z wieży, która jest wysoka, widok będzie przecudny. Podobno w listopadzie wieża ma zostać oddana do użytku. Z Suszyny pojechaliśmy przez Kamieniec do Szalejowa Dolnego. Zatrzymaliśmy się na placu przy świetlicy, na którym m.in. zainstalowano urządzenia do ćwiczeń ( skorzystaliśmy z nich). i ........
- DST 90.00km
- Sprzęt Author Corsa
- Aktywność Jazda na rowerze
Bolesławów i Kamienica
Sobota, 18 października 2014 · dodano: 18.10.2014 | Komentarze 0
Ja i Czesiu zrealizowaliśmy plan dojechania jeszcze w tym roku do Bolesławowa. Zabrał się z nami Kaziu, innym droga zdała się za długa i nie pojechali z nami. Rowerami do Bolesławowa nigdy nie dojechaliśmy, chociaż to tak niedaleko od Stronia Śl., w którym byliśmy bardzo wiele razy. Kaziu w tej okolicy jeszcze nie był.
W Bolesławowie dojechaliśmy do kościoła (punkt do KOP). Przy kościele zobaczyliśmy takie tabliczki
Para młoda sadzi drzewko i ustawiana jest taka tabliczka. Takich tabliczek jest bardzo dużo.
Ciekawe co dzieje się z taką tabliczką i drzewkiem gdy małżonkowie, nie daj Boże, się rozwiodą?
Czas mieliśmy dobry, pojechaliśmy więc jeszcze do Kamienicy znanej m.in. ze stacji narciarskiej.
Na końcu wsi natrafiliśmy na:
i podziwialiśmy takie cuda
W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w Stroniu Śl. na obiad
(na zdjęciu widać jak Kaziu oddaje mi swoją zielna sałatę)
i jeszcze przed zachodem słońca dojechaliśmy do Kłodzka.
- DST 32.00km
- Sprzęt Author Corsa
- Aktywność Jazda na rowerze
Kółeczko przez Krosnowice - Żelazno - Jaszkową
Środa, 15 października 2014 · dodano: 15.10.2014 | Komentarze 0
Dzisiaj mam "babciny" dyżur i wolne do godziny 14. Meldujemy się, bez wcześniejszego umawiania się, o 11.30 w miejscu zwyczajowej zbiórki grupy rowerowej. Niestety nikogo nie zastajemy - ruszamy więc ja i Czesiu wybierając kierunek na Krosnowice. "Objeżdżamy" Krosnowice i jedziemy do Żelazna, skręcamy na zamek i dalej przekraczając drogę do Bystrzycy, jedziemy w kierunku Marcinowa a potem Jaszkowej Dolnej. Na początki drogi do Jaszkowej Dolnej ustawiono znak "ślepa droga" z powodu prowadzonych prac ziemnych. Decydujemy się jednak nią pojechać i jeżeli się da przeprowadzić rowery.
Przekop przez drogę był już zasypany i rowery można było przeprowadzić i jechać dalej do Jaszkowej Dolnej.
Roboty związane są z budową ? przy drodze z Kłodzka do Bystrzycy.
Roboty ziemne na drodze z Marcinowa do Jaszkowej Dolnej
Rzeczka, która kilka lat temu wylała i "zatopiła" Jaszkową
Z Jaszkowej Dolnej pojechaliśmy w kierunku Jaszkowej Górnej. Kiedyś Czesiu wypatrzył, że na drodze z Jaszkowej D. do Podzamku trwały jakieś roboty drogowe. Na początku drogi zobaczyliśmy nowo położony asfalt. Postanowiliśmy sprawdzić jaki jest odcinek tego nowego asfaltu, przypuszczając - jak się okazało błędnie - że tylko do nowego budynku. Nowy asfalt położono na odcinku 1100 m drogi liczącej, jak wskazuje tablica informacyjna, 2 km.
Do tego miejsca na drodze łączącej Jaszkową Dolną z Podzamkiem wykonano 1100 m nowego asfaltu.
Tutaj zarządziliśmy zwrot.
Jesienne drzewko w Jaszkowej Górnej
Dojechaliśmy do kościoła w Jaszkowej Górnej i powrót przez Jaszkowa Dolną do domu nawet przed zaplanowanym czasem.
W Kłodzku na ul. Wyspiańskiego robiony jest nowy chodnik - ale odcinka drogi dla rowerów chyba nie będzie ( obyśmy się mylili).
Międzygórze
Wtorek, 14 października 2014 · dodano: 15.10.2014 | Komentarze 0
Dzisiaj Dzień Nauczyciela, nie ma lekcji - zaplanowaliśmy wyjazd do Międzygórza. Atrakcja dla wnuków i po odznakę krajoznawczą "Królewny Marianny Orańskiej ", której zdobywanie rozpoczęliśmy w ub. r. Zachęcił nas do tego, i w książeczki zaopatrzył, Władziu - zapalony turysta i zdobywca bardzo wielu odznak turystycznych. Byliśmy we wszystkich 19 miejscach wyznaczonych do poznania na I, II i III stopień odznaki. Weryfikacja została dokonana, odznaki przyznane. Mamy zakupione odznaki I i II stopnia. Przez pomyłkę zostały nam sprzedane, zamiast odznaki III stopnia, odznaka Przyjaciel Międzygórza (II stopień). Cóż, trzeba się będzie wybrać do Międzygórza jeszcze raz - może uda się rowerem jeszcze w tym roku, albo jak będzie sposobność i odpowiednia pogoda to samochodem z wnukami do Ogrodu Bajek i na Marię Śnieżną. Dzisiaj było mokro ( po deszczu) i pogoda niepewna (mgła i padająca mżawka).
Przy wodospadzie:
Spacer wkoło wodospadu - przeszliśmy wszystkie ścieżki i schody
I pierogi ruskie na obiad
- DST 50.00km
- Sprzęt Author Corsa
- Aktywność Jazda na rowerze
Kółko przez Bystrzycę Kłodzką
Niedziela, 5 października 2014 · dodano: 05.10.2014 | Komentarze 0
Ja, Czesiu, Kazia i Kaziu i trasa: Kłodzko - Krosnowice - Gorzanów - Zabłocie - Bystrzyca Kłodzka - Szklarka - Stara Łomnica - Polanica Zdrój - Stary Wielisław - Kłodzko.
- DST 60.00km
- Sprzęt Author Corsa
- Aktywność Jazda na rowerze
Rajd Kartofelek 2o14
Sobota, 4 października 2014 · dodano: 04.10.2014 | Komentarze 0
Zaproszenie na rajd zamieszczone na stronie PTTK w Kłodzku:
Rajd ,,KARTOFELEK -2014 " - 04.10.2014 r
Oddziałowa Komisja Turystyki Górskiej oraz Kłodzkie Koło PTTK zapraszają na coroczny rajd z cyklu ,,Kartofelek ",który odbędzie się dnia 04 października 2014 r. (sobota) w schronisku PTTK ,,Pod Muflonem". Wpisowe wynosi 6 zł,członkowie PTTK 5 zł. W ramach wpisowego uczestnicy otrzymują pamiątkowy znaczek,pieczątkę , opiekę przodownicką na trasach rajdowych oraz potwierdzenie przebytych tras do odznak turystyki kwalifikowanej PTTK
Rozpoczęcie rajdu o godz.13:00, zakończenie 16:00
Trasa piesza nr 1
Szczytna PKP -Nowe Bobrowniki -Pod Nawojową ( Góralski Dwór)-Schr.PTTK Pod Muflonem-Duszniki Zdr. PKP, PKS . Wymarsz 09.20 ze Szczytna PKP, długość 8,6 km ,prow. Piotr Janowski
Dojazd z PKP Kłodzka Miasta o 08.30
Trasa piesza nr 2
Duszniki Zdr. PKP -Wzgórze Rozalii -Pod Nawojową (Góralski Dwór)-Schr.PTTK Pod Muflonem-Duszniki Zdr. PKP ,PKS. Wymarsz z Dusznik PKP godz.09.30 , dług. trasy 5,4 km,prow. Andrzej Berczyński .
Dojazd z PKP Kłodzka Miasta o 08.30
Trasa rowerow ; Kłodzko - Polanica-Duszniki -Kłodzko ,wyjazd 10.00 z Kłodzka przed bud. E.Leclerc. długość trasy 2x 22 km. , prow. Tadeusz Fedoryka (Władysław Dawiec)
Zapraszamy!
Odpowiadając na to zaproszenie wzięliśmy w nim dzisiaj udział jako grupa rowerowa. Z Kłodzka wyruszyliśmy w grupie liczącej 15 osób.
4 rowerzystów (Basia, Ala, Jurek i Alek) do Dusznik dojechało szynobusem a dalej na rowerach - dla urozmaicenia sobie trasy pojechali przez Podgórze i Rancho Panderoza.
Kłodzka grupa rozdzieliła się już w Polanicy. Ja, Czesiu, Kaziu, Władziu i p. Zbyszek nie zatrzymywaliśmy się w Polanicy lecz od razu pojechaliśmy w kierunku Szczytnej. W Szczytnej "zgubiliśmy" p. Zbyszka i już w czwórkę zmierzaliśmy do celu czyli do schroniska "Pod Muflonem".
Jesteśmy w Dusznikach Zdroju.
Władziu skręcił w ulicę widoczną na powyższej fotografii - droga prowadząca do schroniska o dużym nachyleniu. Nie mieliśmy zamiaru jej pokonywać - mieliśmy dosyć czasu aby jechać drogą łagodniejszą.
Zdecydowaliśmy się jechać trasą, którą w ub. niedzielę zjeżdżaliśmy ze schroniska tj. dojechaliśmy przez Zdrój do ujęcia wody, które znajduje się przy drodze do Zieleńca. Przy ujęciu skręciliśmy w lewo, niewielki odcinek przejechaliśmy drogą asfaltową i skręciliśmy znowu w lewo i nową drogą ( nie asfaltową) dotarliśmy do Schroniska.
P. Zbyszek, którego "zgubiliśmy" w Szczytnej, jako pierwszy rowerzysta, dotarł do celu rowerem, znacznie krótszą ale trudniejszą, trasą pieszą nr 2 tj. tą która zamierzał jechać Władziu.
Za naszą czwórką dojechali ci z którymi wyjechaliśmy z Kłodzka i czwórka jadąca przez Podgórze. Innych rowerzystów nie wypatrzyłam.
"Rajdowiczów" pieszych było bardzo dużo a wśród nich wielu znajomych.
Rozpoczęto od wręczenia odznak turystycznych PTTK
Osoby odznaczone:
Wśród odznaczonych nasz kolega Władziu
Pieczenie kiełbasek i kalambury to atrakcje rajdu.
Drogę powrotną zaproponowaliśmy przez Bobrowniki (w ub. niedzielę jechaliśmy nią do Schroniska - było długo pod górę, a dzisiaj dużo z góry). Zdecydowało się jechać 9 osób, reszta tj. 10 osób, została jeszcze w Schronisku.
Wracamy
- DST 101.00km
- Sprzęt Author Corsa
- Aktywność Jazda na rowerze
Do Bielic pierwszy raz rowerem
Czwartek, 2 października 2014 · dodano: 02.10.2014 | Komentarze 0
Do Stronia Ślaskiego rowerem dojeżdżaliśmy dziesiątki razy. Jeżeli dalej to był to kierunek na Kletno lub Sienną.
Kilka lat temu byliśmy w Starym Gierałtowie - był to rajd z serii Cykloglacensis ( coroczne rajdy cyklistów z Polski i Czech).
Wreszcie wybór padł na Nowy Gierałtów a jeżeli się uda to i Bielice ( byliśmy ograniczeni czasowo - zaproszenie na urodziny wnuczki Oli).
I udało się nam, tj. mnie, Czesiowi i Kaziowi, dojechać do kościoła w Bielicach.
Z Kłodzka do Stronia Śl. jechała z nami jeszcze Ania, która pojechała w Góry Bialskie
W tym ośrodku bylimy na rajdzie Cykloglacensis
Przy kościele w Nowym Gierałtowie - grób księdza znanego częściej jako Kruszynka, niż pod własnym nazwiskiem.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Stefan_Witczak
Przed Chatą Cyborga w Bielicach
Na urodziny Oli zdążyliśmy