Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ulamaj z miasteczka Kłodzko. Mam przejechane 52536.10 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.08 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ulamaj.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 110.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krzeszów i pozaplanowo Sokołowsko

Niedziela, 29 września 2013 · dodano: 29.09.2013 | Komentarze 0

Szynobusem, wczesnym rankiem, ja i Czesiu, dojechaliśmy do Głuszycy, płacąc za przewóz rowerów tylko po 1,-zł (promocja ta obowiązuje niestety tylko do końca września). Bardzo zimno, przymrozek, oszroniona trawa. Ale powoli przez mgłę przebija się słońce - mamy nadzieję, że ogrzeje powietrze. Faktycznie trochę ogrzało, ale zaczął wiać wiatr, który wzmagał uczucie chłodu. Przez cały dzień nie zdjęliśmy założonej rano cieplejszej odzieży.
Początek trasy naszej dzisiejszej pielgrzymki, bo taki charakter ma nasza wyprawa rowerowa, to: Głuszyca - Rybnica - Unisław Śląski (ruiny kościoła i kościół p.w. Wniebowzięcia NMP-2 pkt do KOP) - Kowalowa.
Tablica w Kowalowej zaprasza do Sokołowska gdzie znajduje się zabytkowa cerkiew. Namawiam Czesia na zboczenie z trasy i jazdę do Sokołowska ( wg tablicy informacyjnej to tylko 2 km). Jedziemy do Sokołowska, w którym nigdy wcześniej nie byliśmy. Miasto zamarłe, na ulicy spotykamy tylko 1 panią z pieskiem, pytamy o zabytkowy kościół. Pani mówi nam, że Sokołowsko to wiocha i wskazuje nam kościółek przed którym akurat jesteśmy. Nie jest to jednak cerkiew (o której w dalszej części relacji) a kościół katolicki p.w. MB Królowej Świata. Naszą uwagę zwraca ruina olbrzymiego obiektu - nie mamy kogo zapytać co tam kiedyś było i nie znajdujemy żadnej informacji na ten temat w okolicach tego obiektu (jedyna tablica jaką wypatrzyłam była tablica z informacją, iż jest to obiekt prywatny). Dopiero po powrocie do domu informację na ten temat znajduję w internecie. Oto one ( za http://www.szlakikulturowe.dolnyslask.pl):

Sokołowsko (niem. Görbersdorf) to wieś w Górach Suchych, która od 1509 r. należała do książańskich dóbr Hochbergów. W 1849 r. działkę nabyła hr. Maria von Colomb i utworzyła tu zakład hydroterapeutyczny, leczący metodą Vincenza Priessnitza. Jednak popadła w długi, a w 1854 r. zakład przejął jej szwagier dr Hermann Brehmer. Już w 1859 r. uruchomił pierwszy na świecie specjalistyczny zakład dla gruźlików, leczący jego własną metodą, który zdobył wielką sławę. Na jego wzór powstało uzdrowisko w Davos, po pobycie tutaj dr Tytus Chałubiński „odkrył” Zakopane.

Brehmer stopniowo rozbudowywał zakład – powstawały nowe budynki, założono rozległy park. Główny budynek poszerzano o część mieszkalną właściciela, ogród zimowy, bibliotekę, wieżę widokową, dobudowano Nowy Kurhaus (projektantem był Edwin Oppler). W 1882 r. cały obiekt zmodernizowano, tworząc duży (303 pokoje), niezwykle nowoczesny i komfortowy zespół, wyposażony m.in. w klimatyzację. Neogotycka budowla, wzniesiona z czerwonej cegły, odwoływała się do stylistyki francuskich zamków, była asymetryczna, malowniczo rozczłonkowana – miała sprawiać wrażenie „powstającej przez wieki”.

Po 1945 r. zakład dra Brehmera służył pod nazwą Grunwald jako sanatorium przeciwgruźlicze, później – leczące choroby płuc (głównie pylicę). Po 1991 r. obiekt został opuszczony, częściowo rozebrany, spalony (2005 r.), rozgrabiony i doprowadzony na skraj unicestwienia. Od 2007 r. odbudowę prowadzi Fundacja Sztuki Współczesnej In Situ z przeznaczeniem na Międzynarodowe Laboratorium Kultury i Muzeum Krzysztofa Kieślowskiego.
Foto z nami na tle tego obiektu - później
Ten zrujnowany, obecnie podnoszony z ruin obiekt, to było właśnie wyżej opisane sanatorium GRUNWALD.


fotografia wnetrza cerkwi pochodzi ze strony http://www.naszesudety.pl
Cerkwi nie znaleźliśmy ( jest powód aby do Sokołowska powrócić) a informacje o niej również z internetu. Oto ona:

Jedyna cerkiew w Sudetach

Do Görbersdorfu zjeżdżali kuracjusze z całej Europy. Nie brakowało wśród nich zamożnych Rosjan, którzy w latach 1900-1901 wystawili cerkiewkę w pobliżu sanatorium Römplera. Świątynia pw. św. Archanioła Michała służyła odwiedzającym kurort wyznawcom prawosławia oraz osiadłym w okolicy jeńcom rosyjskim, którzy po zakończeniu I wojny światowej nie wrócili do ojczyzny. Po 1945 r. ogołocona z wyposażenia cerkiew służyła jako kostnica, a w latach 1980-1996 stanowiła prywatną własność wykorzystywaną jako domek letniskowy. Od 1996 r. świątynia powróciła we władanie kościoła prawosławnego. Wyremontowano jej wnętrze, trwają prace przy urządzaniu otoczenia. Obiekt jest malowniczo położony w dawnym parku sanatoryjnym. Jedyna cerkiew w Sudetach jest udostępniana zwiedzającym. Klucze znajdują się w pobliskim prawosławnym Domu św. Elżbiety (ul. Parkowa 4). Mieszkający tu opiekunowie cerkwi chętnie oprowadzają turystów. Dom św. Elżbiety to dawna "Villa Elsa" z początku XX w. jeden z obiektów sanatorium dra Römplera.

Z Sokołowska wróciliśmy do Kowalowej i dalej do Mieroszowa. W Mieroszowie zatrzymaliśmy się przy kościele, który był niestety zamknięty. Obeszliśmy go dookoła i podjęłam próbę uzyskania pieczątki parafii do KOP. Plebanię otworzył nam młodziutki wikary, pieczątki przybił i zaproponował otwarcie kościoła. Z okazji tej oczywiście skorzystaliśmy.

Dalej jedziemy do Kochanowa. Tutaj w kościele p.w. św. Mateusza trwa Msza św., kościół jest więc otwarty - jest czas na chwilkę modlitwy, oglądamy wnętrze, fotografujemy się na tle świątyni i ruszamy dalej przez Gorzeszów (Głazy Krasnoludków sobie darujemy - byliśmy tam w przeszłości)i Krzeszówek (kościół p.w. św. Wawrzyńca do KOP) do Krzeszowa. W Krzeszowie jesteśmy o 10.30, mamy więc dużo czasu do 13. Bardzo pobieżnie zwiedzamy opactwo cysterskie ( byliśmy tam już dwukrotnie więc je znamy)i ruszamy na szlak Kalwarii Krzeszowskiej oraz jeździmy po Krzeszowie.

Planowaliśmy uczestniczenie we Mszy św. o godz.12. W dniu dzisiejszym TV Polonia transmitowała Mszę Św. właśnie z Krzeszowa wobec czego msza z godziny 12 przełożona została na godz. 13.



Po zakończeniu Mszy św. ruszamy w drogę powrotną. Do Mieroszowa jedziemy tą samą trasą a dalej: Golińsk - Mezimesti - Hejtmankovice - Braumov - Otovice - Tłumaczów - Ścinawka Górna - Ścinawka Średnia - Ścinawka Dolna - Gorzuchów - Bierkowice - Piszkowice - Korytów - Kłodzko.

mapa wyjazdu


Kategoria rower, rodzinnie



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!