Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ulamaj z miasteczka Kłodzko. Mam przejechane 52536.10 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.08 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ulamaj.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 72.00km
  • Sprzęt KTM
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kolejny etap Nyskiej Drogi Św. Jakuba

Sobota, 19 września 2015 · dodano: 19.09.2015 | Komentarze 0

Dzisiaj przebyliśmy kolejny odcinek Nyskiej Drogi Św. Jakuba. Pielgrzymowaliśmy z Nysy od kościoła Św. Jakuba i św. Agnieszki do Kopic.
Nasza dzisiejsza trasa: Nysa - Złotogłowice  - Prusinowice - Pakosławice - Reńska Wieś - Mroczkowa - Skoroszyce - Brzeziny - Więćmierzyce - Kopice - Pniewie - Chrościna Nyska - Skoroszyce - Makowice - Prusinowice - Złotogłowice - Nysa.
W dniu dzisiejszym nawiedziliśmy:

- 13 kościołów (Kolarska Odznaka Pielgrzymia),
- 2 klasztory ( odznaka "Szlakiem klasztorów i opactw w Polsce"),
- 1 kalwarię (odznaka "Poznaj kalwarie w Polsce"),
i "odwiedziliśmy" 6 figur św. Jana Nepomucena oraz obejrzeliśmy przez zamknięta bramę pałac (niestety ruinę) w Kopicach.
  

Takie informacje znalazłam w internecie na temat tegoż pięknego - w przeszłości - pałacu:
"Pałac w Kopicach - zwany również "pałacem na wodzie", bo otoczony był z trzech stron rozległymi stawami, z imponującym 60 hektarowym parkiem, znakomitymi zbiorami rzeźb i obrazów, trofeami myśliwskimi, kolekcją rzadkich książek i zbroi, odwiedzany przez najznakomitszą europejską arystokrację. Bywali tu książęta, baronowie, artyści i politycy. Do 1945 roku był własnością i siedzibą jedengo z najznakomitszych rodów niemieckich - rodziny Schaffgotsch. Okres II Wojny Św. przetrwał bez jakichkolwiek uszkodzeń. Po roku 1945 wielokrotnie okradany: wpierw przez Armię Czerwoną, później UB, a następnie szabrowników. W 1956 splądrowany ostatni raz, a następnie dla zatarcia śladów podpalony. Kolejne lata to systematyczna grabież i dewastacja. W roku 1990 sprzedany krakowskiemu biznesmenowi za śmieszną sumę 5000 zł., rozłożoną w dodatku na raty aż do roku 2015. Niestety, nowy właściciel nie tylko że nie dotrzymał obietnic, ale przyśpieszył jeszcze proces dewastacji. Z opuszczonego pałacu skradziono lub zniszczono resztę rzeźb i posągów, zniknęły herby i większość pięknej sztukaterii, usunięto gzymsy i rozbito rzadkiej urody kamienne rzygacze. Krakowski biznesmen wziął podobno na fikcyjny remont pałacu wielomilionowy kredyt i ślad po nim zaginął. W Kopicach nie pokazywał się przez 18 lat, ignorował wszelkie polecenia i kary nakładane na niego przez konserwatora zabytków, a osamotniony i porzucony jak "bezpański pies" pałac po prostu powoli umierał. I nikt już chyba nie liczył na cud ... aż tu nagle, w kwietniu 2008, poprzez tę właśnie stronę, na pałac natrafił prezes chorzowskiej spółki ZARMEN. Podobno oczarowany pięknem magicznych ruin postanawił dać pałacowi jeszcze jedną szansę. W czerwcu 2008 ZARMEN odkupuje pałac najprawdopodobniej za sumę 2 milionów złotych i deklaruje jego odbudowę. Niestety już po miesiącu sprawy się komplikują. Powstająca na obrzeżu Kopic, oddalona od pałacu o niecały kilometr żwirownia, zdaniem nowego właściciela miała do tego stopnia kolidować z jego zacnymi planami że postanowił wycofać się z zapowiedzianych obietnic odbudowy pałacu. W rzeczywistości cały plan odbudowy chorzowskiej spółki opierał się na wsparciu finansowym banków i sponsorów. ZARMEN oczekiwanych kredytów nie otrzymał. Wykonano jedynie pierwszy etap zapowiedzianych prac porządkowych wewnątrz pałacu i na tym się skończyło. Wiosną 2009 roku wstrzymano dalsze prace opuszczając Kopice. Pozostała jedynie całodobowa ochrona obiektu. W lutym 2014 roku pałac ponownie wystawiono na sprzedaż, tym razem za sumę 6 milionów 800 tysięcy złotych. Czy kiedykolwiek los okaże się dla kopickiego pałacu łaskawym ?"


Kategoria rodzinnie, rower



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!