Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ulamaj z miasteczka Kłodzko. Mam przejechane 52536.10 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.08 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ulamaj.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2014

Dystans całkowity:692.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:53.23 km
Więcej statystyk
  • DST 81.00km
  • Sprzęt KTM
  • Aktywność Jazda na rowerze

Schronisko Spalona i moje 3500 km.

Niedziela, 13 lipca 2014 · dodano: 13.07.2014 | Komentarze 0

Ja, Czesiu i Kaziu dzisiaj: Kłodzko - Krosnowice - Gorzanów - Szklarka - Stara Bystrzyca - Nowa Bystrzyca - Spalona (schronisko) -


Mostowice - Lasówka - "prawie Zieleniec" - Duszniki Zdrój - Złotno - Szczytna Śl. - Polanica Zdrój - Stary Wielisław - Kłodzko.
Od Szczytnej bardzo przyśpieszyliśmy tempo jazdy, gdyż wisiały nad nami brzydko wyglądające chmury. Dojechaliśmy do Kłodzka i nie padało.  Mnie do 3500 km brakowało ok. 3 km dlatego namówiłam Czesia i pojechaliśmy jeszcze ulicą Rodzinną i Spółdzielczą i ja dodatkowo małe kółko po osiedlu.
Czesiu "okrągły" dystans osiągnie na następnym wyjeździe - po dzisiejszym dniu ma przejechane w tym roku 3973 km. .




  • DST 72.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Stronie Śląskie

Sobota, 12 lipca 2014 · dodano: 12.07.2014 | Komentarze 0

Czesiu przygotował nasze rowery ( te bez błotników) do jazdy. Jeszcze nie dojechali nasi dzisiejsi towarzysze podróży a zaczęło lekko kropić. Z jazdy nie zrezygnowaliśmy ale zamieniliśmy rowery na te z błotnikami i zdecydowaliśmy już wspólnie ( ja, Czesiu, Kaziu i Piotr), że jedziemy w kierunku Lądka, gdyż  na tej trasie, w razie deszczu, jest się gdzie skryć.
Odpoczynek i strawa dla ciała i ducha na rynku w Lądku Zdroju.
"Załapaliśmy" się na występy w ramach Międzynarodowego Festiwalu Tańca
( patrz:  http://www.dcik.pl/festiwal/70,0,88,miedzynarodow... i http://www.dcik.pl/festiwal/70,0,88,miedzynarodow...



Deszcz nie padał i dojechaliśmy aż do Stronia Śl. Niestety deszcz nas nie ominął i w Ołdrzychowicach dosyć długo ( prawie godzinę) przesiedzieliśmy na przystanku autobusowym. Drugi raz deszcz, już mniej intensywny i krócej padający, przeczekaliśmy pod drzewami na bocznej drodze z Ołdrzychowic do Żelazna. W dalszej drodze zaświeciło nam nawet słoneczko tak, że w sumie wyjazd zaliczyć możemy do udanych. Piotr spóźnił się wprawdzie na obiad ale, jak stwierdził, pobił chyba swój rekord dziennego dystansu.




Z wnukami znowu Harenda w Ludwikowicach i Walim

Piątek, 11 lipca 2014 · dodano: 19.07.2014 | Komentarze 0

Dzisiaj wybraliśmy się z wnukami do Walimia. Na tej trasie znajduje się ośrodek Harenda w Ludwikowicach, którego nie mogliśmy pominąć. Znajduje się tutaj mini ZOO  z kilkoma gatunkami zwierząt ( m.in. dziki, muflony, osiołek)
Byliśmy tam w porze obiadowej więc były frytki, pierogi ruskie i na dokładkę
 chleb ze smalcem i skwarkami.
   

Kubuś zamówił sobie frytki i pierogi


a to dla nas


Kategoria rodzinnie


  • DST 41.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Prześladujący nas deszcz, poziomki i pachnąca gryka

Czwartek, 10 lipca 2014 · dodano: 10.07.2014 | Komentarze 0

Pogoda niewyraźna ale umawiamy się z Kaziem i w samo południe ruszamy. Wybieramy kierunek Jaszkowa tj. taką trasę aby na przystankach autobusowych można było się skryć przed deszczem. Nie pada więc z Jaszkowej G. jedziemy do Rogówka. Okazuje się, że Kaziu jeszcze nigdy nie jechał z Jaszkowej G.  do Rogówka ( odwrotnie tak - wiele razy). Góra, której się obawiał okazała się nie taka straszna. Po drodze udaje się nam zjeść troszkę poziomek i rozkoszować się zapachem kwitnącej gryki.
Dalej decydujemy się jechać do Skrzynki. Zaczyna kropić deszcz, nad Skrzynką chmury i widać, że pada solidnie. Zawracamy i uciekając przed deszczem, który na tej trasie "siąpił" mocno pedałujemy do Ołdrzychowic. Dłuższą chwilę czekamy na przystanku, ruszamy i znowu zaczyna padać, zatrzymujemy się na następnym przystanku. Nie pada, jedziemy boczną drogą do Żelazna i znowu lekko pada. W Krosnowicach nie pada, skręcamy więc na Gorzanów. Ujechaliśmy niewiele i znowu zaczęło padać - zawracamy i już jedziemy do Kłodzka.




  • DST 35.00km
  • Sprzęt KTM
  • Aktywność Jazda na rowerze

Marcinów

Niedziela, 6 lipca 2014 · dodano: 08.07.2014 | Komentarze 0

Ja i Czesiu prawie wieczorem: Kłodzko - Krosnowice - Żelazno - Marcinów ( do sołtysa) - Jaszkowa Dola - Jaszkowa Górna ( do kościoła) - Jaszkowa Dolna - Kłodzko


Kategoria rodzinnie, rower


  • DST 70.00km
  • Sprzęt KTM
  • Aktywność Jazda na rowerze

Karłów

Piątek, 4 lipca 2014 · dodano: 05.07.2014 | Komentarze 0

Ja, Czesiu i Kaziu: Kłodzko - Szalejów Dolny - Szalejów Górny - Wolany - "czarną drogą" do Batorówka - lasem do Karłowa - Łężyce - Złotno - Szczytna Śl. - Polanica - Stary Wielisław - Kłodzko.                                                                                      


Dzisiaj testowałam mój nowy rower, składany przez Czesia z części elementów (np.rama KTM) otrzymanych w spadku od Ani i dokupionych.

Panowie odpoczywają w Szczytnej






  • Aktywność Chodzenie

Z wnukami do Barda

Czwartek, 3 lipca 2014 · dodano: 05.07.2014 | Komentarze 0

Bardo to Złote Wrota do Hrabstwa Kłodzkiego.
Dziewięćset - letnia historia Barda obdarzyła je interesującymi zabytkami, a otaczająca przyroda jest rajem dla wędrowców, kajakarzy, wędkarzy i myśliwych.
Bardo wybraliśmy jako cel naszej pierwszej wakacyjnej wycieczki z wnukami: Olą, Kubą i Kasią.
Dzisiaj wystarczyło nam czasu na następujące atrakcje:

Bazylika Nawiedzenia Najświętszej Panny Marii
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bazylika_Nawiedzenia_...
Ruchoma szopka
http://bardo.redemptor.pl/ruchoma-szopka.html
Kalwaria - "droga niemiecka"
http://www.polskieszlaki.pl/kalwaria-w-bardzie.html




Kaplica górska Matki  Boskiej Płaczącej ( drogę do niej pokonały bez problemu)
http://bardo.redemptor.pl/gorska-kaplica-matki-boz...





Krzyż na obrywie skalnym
http://www.ski-raft.pl/obryw_skalny.htm

Do Kłodzka pojechaliśmy przez Przyłęk (moja szkoła podstawowa - klasa VI i VII), Dzbanów ( klasa V ) i Laskówkę (miejsce zamieszkania i szkoła klasy I - IV ).
W Laskówce mieszkałam do roku 1961 i wiele im o niej i moich koleżankach z dzieciństwa opowiadałam 
Pokazałam im te 3 szkoły i dom w którym ja mieszkałam i w których mieszkają moje koleżanki.


Kategoria rodzinnie


  • DST 71.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nachod - Hronov - Czermna

Środa, 2 lipca 2014 · dodano: 03.07.2014 | Komentarze 0

Grupa 7-osobowa w składzie: ja, Czesiu, Basia,  Basia i Jurek, Kaziu i Alek do Starego Wielisławia dojechaliśmy na rowerach.


W Starym Wielisławiu wsiedliśmy do, opóźnionego o pół godziny, szynobusu i dojechaliśmy do Kudowy Zdr. skąd podążyliśmy do Nachodu.
W Nachodzie zatrzymaliśmy się na dłużej w rynku podziwiając piękny ratusz. 


Środkową część rynku zajmuje, dość nietypowo, potężna bryła kościoła farnego p.w. św. Wawrzyńca (kostel sv. Vavřince). Gotycka świątynia stanęła w 1310 r. Kwadratowe wieże, o łącznej wysokości około 40 m, nakrywają barokowe hełmy wykonane z drewna. Wieże tradycyjnie nazywane są Adamem i Ewą. W wieży Adam tkwi szwedzka kula z 1639 r., pamiątka po wojnie trzydziestoletniej. Wewnątrz świątyni oglądać można m.in. gotyckie rzeźby i kamieniarkę, cynową chrzcielnicę z XV w., ambonę z 1791 r., a w prezbiterium – obraz św. Wawrzyńca z 1722 r.

W drodze do Hronova zatrzymaliśmy się w Beloves  przy pijalni wody







Z Hronowa pojechaliśmy do Kudowy Zdr. Na dłużej zatrzymaliśmy się w Czermnej i przy grobie błogosławionego ks. Gerharda Hirschfeldera.


W Kudowie zjedliśmy obiad i udaliśmy się na dworzec.
Do stacji w Kudowie dojechaliśmy dosyć wcześnie, postanowiliśmy więc dojechać do Lewina.



W Lewinie wsiedliśmy do szynobusu.
Ja, Kaziu i Czesiu dojechaliśmy nim do Szczytnej a dalej rowerami do Kłodzka.
Pozostałe osoby szynobusem dojechały do Zagórza.