Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ulamaj z miasteczka Kłodzko. Mam przejechane 52536.10 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.08 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ulamaj.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • Aktywność Chodzenie

Pieszo na Suchoń

Niedziela, 10 stycznia 2016 · dodano: 10.01.2016 | Komentarze 0

Otwarcie sezonu turystycznego 2016 "chodzeniem" a nie "jazdą na rowerze".
Słonecznie, temperatura w okolicy 0 stopni, bezwietrznie. Decydujemy się na zdobycie szczytu Suchoń.

Suchoń (964 m n.p.m.) - najwyższy szczyt Krowiarek, w gminie Bystrzyca Kłodzka.Wznowi się on w bocznym grzbiecie , odchodzącym w kierunku zachodnim od głównego grzbietu Krowiarek. Wschodnie stoki są łagodne, natomiast północne, zachodnie i południowe, opadające do Rowu Górnej Nysy oraz dolin Marcinówki i Białej Wody są bardzo strome. Prawie w całości porośnięty lasem świerkowym. U północno - zachodnich podnóży leży wieś Kamienna, u południowo - zachodnich - Idzików, natomiast na północnym wschodzie znajdują się pozostałości wsi Marcinków. Na wschód od Suchonia, w dolinie Białej Wody istniała kiedyś wieś Biała Woda.
Obecnie wieś chyba się odradza - pojawiła się tablica miejscowości "Biała Woda" (na drodze z Idzikowa na Puchaczówkę jeszcze przed kapliczką pw. św. Anny) oraz nowe zabudowanie j.n. ( fotografia z maja 2015 r). 

W przeszłości na szczycie wzniesienia stała wieża widokowa zbudowana w 1885 r. z inicjatywy GGV, po której obecnie zostały tylko relikty w postaci  ciosów kamiennych a miejsce porasta gęsty las.
Tyle informacji o miejscu, które dzisiaj zaplanowaliśmy odwiedzić.

Autem dojechaliśmy do kapliczki pw. św. Anny w Białej Wodzie.  Drzwi do kapliczki były otwarte, podparte tylko kamieniem. Przez kratę mogliśmy zobaczyć jej wnętrze.

Dalej poszliśmy pieszo - żółtym szlakiem pieszym w kierunku Skowroniej Góry.
Gdy skończył się las po lewej stronie szlaku, zeszliśmy z niego na łąkę (z miejsca, w którym zrobiliśmy zdjęcie widać było kłodzkie wieżowce na Os. Kruczkowskiego) i na przełaj doszliśmy do lasu widocznego niżej

i zostaliśmy mile zaskoczeni. W internecie przeczytaliśmy, że dojście do szczytu nie jest oznakowane i trudno jest do niego dojść.
A przy wejściu do lasu spotkaliśmy taki szlakowskaz 
i grupę turystów, którzy już wracali ze szczytu i w tym miejsce piekli sobie kiełbaski (szlakowskaz ten jest na słupku widocznym z prawej strony poniższego zdjęcia).

Od nich dowiedzieliśmy się, że droga na szczyt jest bardzo dobrze oznakowana takim znakiem

Znak ten i ich ślady zaprowadziły nas na szczyt





Czesiu na najwyższym punkcie szczytu - kamienie, chyba pozostałość po byłej wieży widokowej.  

Na szczycie jest szlakowskaz wskazujący trzy drogi do niego prowadzące oznaczone kółkami: pomarańczowymi, czerwonymi i ciemnozielonymi ( ta zielona od strony Białej Wody jest chyba najłagodniejsza).  

Zeszliśmy oznaczonym szlakiem do miejsca gdzie spotkaliśmy się poprzednio z grupą turystów i dalej poszliśmy drogą między ogrodzonymi pastwiskami (widoczna po lewej stronie zdjęcia) a nie jak przyszliśmy przez łąki (ścieżka widoczna po prawej stronie) 

i doszliśmy do żółtego szlaku pieszego w takim miejscu.

Droga widoczna na zdjęciu prowadzi do Marcinkowa, my poszliśmy w przeciwnym kierunku do Białej Wody. Na szczyt Suchoń w tym miejscu trzeba skręcić w lewo. Tą drogą, która wracaliśmy można dojechać - jak nie będzie śniegu - aż do lasu rowerem. Rower można przywiązać do drzewa i ruszyć pieszo na szczyt.

Czarna Góra w chmurach i droga na Puchaczówkę widoczne z żółtego szlaku pieszego.


Szczyt Suchoń to 10 zdobyty przez nas z 12 wymaganych szczytów do odznaki "Korona Ziemi Kłodzkiej". Weszliśmy na szczyty: Kłodzka Góra, Włodzicka Góra, Grodziec, Szczeliniec Wielki, Suchoń, Jagodna, Kowadło, Wielka Sowa, Orlica, Śnieżnik Kłodzki. Pozostał szczyt Rudawiec w Górach Bialskich i Gardzień na Wzgórzach Ścinawskich. Ten ostatni jest zamknięty i honorowana jest pieczątka uzyskana w portierni Kopalni.

W drodze powrotnej "odwiedziliśmy" w Idzikowie św. Jana Nepomucena, który "zamieszkał" naprzeciw posesji nr 56.



Kategoria rodzinnie



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!