Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ulamaj z miasteczka Kłodzko. Mam przejechane 52536.10 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.08 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ulamaj.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 54.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tysięczny kilometr w tym roku

Środa, 18 kwietnia 2018 · dodano: 18.04.2018 | Komentarze 0

Wyjazdu "kiełbaskowego" ciąg dalszy. Organizatorem wyjazdu był Władziu. Jako miejsce spotkania wybrany został plac (wiata i miejsce na ognisko) przy Czarnej Drodze. W grupie 10-osobowej trasą: Kłodzko - Szalejów Dolny - Szalejów  Górny - Wolany - Chocieszów dojechaliśmy na miejsce.

Grupa 9-osobowa i mój rower - przygotowanie do startu

Przy ognisku



Po zakończeniu "ucztowania" na drogę powrotną podzieliliśmy się na 2 grupy. Ja, Czesiu, Kaziu i Władziu pojechaliśmy dalej Czarną Drogą w kierunku Batorówka a pozostali tą drogą, którą przyjechaliśmy.
Cel naszej dalszej jazdy to dotarcie do kamiennego Krzyża na zboczu góry Błażkowa.
Z Czarnej Drogi wjechaliśmy na czerwony szlak rowerowy w kierunku Polanicy-Zdroju  (Czeski Trakt). Po ok. 1,5 km "spotkaliśmy się" z czarnym szlakiem pieszym, który z Praskiego Traktu skręcał w drogę leśną widoczną na poniższym zdjęciu (dla nas, jadących od strony Czarnej Drogi, był to skręt na lewo)

Wcześniej, już na tej leśnej drodze, jest znak z oznaczeniem nr drogi pożarowej.

Za tymi dwoma znakami, przed widocznym na pierwszym zdjęciu drewnem, jest dróżka w lewo.
Idziemy tą dróżką widoczną na poniższym zdjęciu i wypatrujemy krzyża kamiennego. Prowadzi nas Władziu, który z kolegą był przy nim kilka dni temu - poprowadził ich do niego leśniczy spotkany w lesie.

Idziemy i krzyża nie widzimy. Zaczynamy szukanie. Okazuje się, że zaszliśmy za daleko. Kręcimy się trochę po lesie i cel osiągnięty, krzyż odnaleziony i sfotografowany.
Wykuty napis na krzyżu upamiętnia tragiczną śmierć drwala Georga Aulicha, który został przywalony przez drzewo 26 lipca 1707 roku.

W drodze powrotnej zmierzyłam odległość krzyża od czarnego szlaku pieszego - 320m.
Krzyż znajduje się po lewej stronie dróżki, kilka metrów od niej - trzeba się dobrze patrzeć w las aby go dostrzec.

GPS znowu wyłączył się przed końcem trasy. Dla dojechania do tysięcznego kilometra  pojechaliśmy z Czesiem jeszcze do Krosnowic i tam GPS "padł".
https://connect.garmin.com/modern/activity/2634152...





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!