Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ulamaj z miasteczka Kłodzko. Mam przejechane 52536.10 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.08 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ulamaj.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 50.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wilcza - Wojbórz i start do odkrywania "kulturowych skarbów" w kolejnych kłodzkich wsiach

Sobota, 1 czerwca 2019 · dodano: 01.06.2019 | Komentarze 0

Dzisiaj postanowiliśmy rozpocząć odkrywanie "kulturowych skarbów" w kolejnych kłodzkich wsiach z kolejnego projektu "Detektywów przeszłości" (patrz wpis z dnia 29 maja br.).
Przez Ścinawicę, Młynów i Wojbórz jedziemy do Wilczej tj. pierwszej wsi na szlaku.

Młodzież odkryła tu i opisała 9 obiektów - wszystkie udało się nam odnaleźć.

Krzyż w stanie jak widać - dowiedzieliśmy się od mieszkańca wsi, że nowy krzyż drewniany jest już przygotowany i figura będzie przełożona.

Kolejny krzyż, chyba jako niezabytkowy, nie został opisany przez młodzież. Znajduje się na końcu wsi, kilkaset metrów wyżej od tego leżącego. Ma on taką samą figurę tylko jako lustrzane odbicie. Jedna z nich została wycięta przez gospodarza posesji na której znajduje się niżej przedstawiony krzyż. Krzyż drewniany, na którym została zawieszona figura, został wykonany też przez tego gospodarza.

I jeszcze jedno nasze odkrycie - młodzież tego też nie pokazała bo jest to "dzieło" współczesne.
Niżej przedstawioną kapliczkę wykonał ten sam gospodarz dla krzyża, który wcześniej znalazł. 

Krzyż był uszkodzony, Pan Jezus nie miał prawej ręki - została wystrugana przez tego Pana z drewna.

I kolejny krzyż drewniany w Wilczej z napisem "PATRZ CZŁOWIEKU OTO TWÓJ ZBAWICIEL".

A niżej unikatowy w skali regionu - dom z zegarem słonecznym.

Z Wilczej wróciliśmy do Wojborza i zaczęliśmy jechać w kierunku Łącznej - wsi także objętej tym projektem. Niestety zaczął kropić deszcz i zawróciliśmy aby się schować pod wiatą przystankową. Pokropiło tylko trochę ale chmury były deszczowe więc zmieniliśmy plany i nie pojechaliśmy do Łącznej.
Nie rozpadało się - więc w Wojborzu sfotografowaliśmy jeszcze 13 "skarbów", które były na naszej drodze do Młynowa.
W Wojborzu mamy do odkrycia 37 "skarbów". Lokalizację wielu z nich znam, m.in. dlatego, że kiedyś - bardzo dawno - tam krótko mieszkałam.

Dzisiaj sfotografowane to m.innymi:
Kościół p.w. św. Jerzego

Dawny dwór

z bogato zdobionym portalem z 1688 r. 

Chałupa drewniana z 2 połowy XVIII w. - obiekt unikatowy w skali regionu.


I jeszcze "z innej beczki". Przez Wojbórz przechodzi szlak pielgrzymkowy.
Pielgrzymka jest powrotem do tradycji pielgrzymowania dawnych noworudzian z XVI wieku. Pierwsza piesza pielgrzymka dziękczynna do Barda odbyła się w 1651 roku. W roku 2013 ich tradycję reaktywował  proboszcz par. św. Mikołaja w Nowej Rudzie.

Dzisiaj taka pielgrzymka miała miejsce.

Z pielgrzymami spotkaliśmy się w czasie naszego południowego pobytu w Wojborzu - była okazja aby pomodlić się w kościele mojej młodości.


Dalsza nasza droga to: Młynów - Ścinawica - Kłodzko - Krosnowice (ścieżką rowerową za stadionem) - Kłodzko.

Ślad trasy (niepełny)

https://connect.garmin.com/modern/activity/3705665...


Kategoria rodzinnie, rower



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!