Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ulamaj z miasteczka Kłodzko. Mam przejechane 52536.10 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.08 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ulamaj.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 52.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Radochów - pierwszy raz w tym roku

Niedziela, 28 lutego 2016 · dodano: 28.02.2016 | Komentarze 0

Trochę cieplej niż wczoraj (+6), też bezwietrzne ale mocne zachmurzenie - zapowiadano obfite opady. Pomimo takiej niekorzystnej prognozy postanawiamy jechać.  Kaziu nie jedzie, gdyż ma być fotografem rodzinnym - ma fotografować rodzinę biorącą udział w Biegu ku pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Umawiamy się z Władziem i jedziemy w kierunku Lądka Zdroju trasą: Kłodzko - Żelazno - Ołdrzychowice - Trzebieszowice - Radochów ( tutaj, po uzyskaniu pieczątki do KOT, zarządzamy powrót) - Trzebieszowice - Romanowo - Żelazno - Krosnowice - Kłodzko. 
Zaczęło podać dopiero jak już byliśmy w domu.




  • DST 35.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przez Starków

Sobota, 27 lutego 2016 · dodano: 27.02.2016 | Komentarze 0

Chłodno (ok. +3 stopnie), słońce pokazało się krótko w południe  ale bezwietrznie. Decydujemy się na na jazdę. Kaziu ma pod opieką wnuczkę i do 13 (godzina naszego startu) nie został uwolniony, startujemy więc rodzinnie tj. ja i Czesiu. Jedziemy: Krosnowice - Gorzanów (foto na tle zamku do odznaki) - Topolice (zobaczyć stan "kotków" na wierzbie opałowej) - powrót do "betonówki" - Stara Łomnica - Starków - Stary Wielisław - Kłodzko.


Kategoria rower, rodzinnie


  • DST 30.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wojbórz - Piszkowice

Sobota, 20 lutego 2016 · dodano: 20.02.2016 | Komentarze 0

Ja i Czesiu i trasa:  Kłodzko - Ustronie - Ścinawica - Młynów - Wojbórz - Łączna - Bierkowice - Piszkowice - Korytów - Kłodzko.


Kategoria rodzinnie, rower


  • DST 33.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ołdrzychowice -Rogówek

Sobota, 13 lutego 2016 · dodano: 13.02.2016 | Komentarze 0

Zimno (+3 stopnie) ale bezwietrznie. Umawiamy się z Kaziem i o 13 jedziemy: Kłodzko - Krosnowice - Ołdrzychowice - Rogówek - Jaszkowa Górna - Jaszkowa Dolna - Kłodzko.




Święta patronka kolarzy

Piątek, 12 lutego 2016 · dodano: 12.02.2016 | Komentarze 0

Wyszperane w internecie:

Zapewne niewielu miłośników rowerowych wypraw wie, że  kolarze posiadają swoją patronkę. Podróżników strzeże św. Krzysztof, a do kogo rowerzyści i kolarze mogą się zwracać by nad nimi czuwał? Wielu zwraca się do św. Krzysztofa, podobnie jak kierowcy. Otóż rowerowym patronem jest święta - Madonna z Ghisallo.



Stało się to dzięki 31 uczestnikom Giro d’Italia, którzy wysłali do Papieża Pius XII list, w którym prosili o uznanie jej patronką kolarzy.
Jej obraz możemy znaleźć w małej kapliczce na północy Włoch w niedalekim sąsiedztwie miasta Magreglio (we Włoszech).
Według średniowiecznej legendy niedaleko kapliczki hrabia Ghisallo został zaatakowany przez rozbójników. Ukazała mu się Matka Boska i został ocalony. Od tamtego czasu miejsce to jest licznie odwiedzane przez pielgrzymów.
W XX wieku kapliczka stała przy trasie wielu wyścigów kolarskich, którzy zwracali się do niej z prośbami o pomyślność w wyścigu. 13 października 1948 roku Papież Pius XII ogłosił Madonnę z Ghisallo patronką wszystkich rowerzystów. W ciągu następnych czterech dni w procesji przewieziono ogień zapalony w Watykanie. Stacjami w tej kolarskiej procesji były katedry Florencji, Bolonii i Mediolanu. Przed ciężarówką, która transportowała wieczne święte światełko pedałowały dziesiątki słynnych wówczas i setki bezimiennych rowerzystów obu płci. Mała wioska Magreglio stała się od tego czasu mekką kolarzy z całego świata. Rokrocznie odwiedza Madonnę setki tysięcy rowerzystów, którzy obojętnie jak głęboko wierzący, obojętnie nawet jakiego wyznania - wszyscy zatrzymują się przy kościele, by w nim uczcić minutą ciszy pamięć zmarłych - nierzadko tragicznie na rowerze - bohaterów szos, by wznieść do Madonny podziękowanie za bezwypadkową dotychczas jazdę, czy by prosić o dalsze szczęście, czy sukcesy w tej dyscyplinie.
Ci, którzy trafią tu po raz pierwszy wracają zauroczeni świętością i elitarnością tego miejsca. Nieduży kościółek świeci wręcz w słońcu swą jasnością, a jego wejścia strzegą - z lewej strony popiersie Fausto Coppi - legendy światowego kolarstwa i z prawej strony nieco komiczne popiersie proboszcza Don Ermelindo Vigano, którego od jego śmierci w 1985 roku zastępuje w zapoczątkowanym dziele proboszcz Don Luigi Farina.
Obok kościółka, na skwerze stanowiącym doskonały punkt widokowy na Alpy po drugiej stronie jeziora Lecco - stoi na wysokim postumencie rzeźba kolarskiego triumfu (kolarz z ręką podniesioną w geście zwycięstwa) i klęski (kolarz w upadku).


Z inspiracji Fiorenzo Magniego  powstało tu  Muzeum Kolarstwa. Otwarte w maju 2006 roku Museo de Ghisallo na trzech poziomach prezentuje zwiedzającym: rowery z różnych epok, książki na temat wyścigów i mistrzów tego sportu, czasopisma, zdjęcia, filmy, tęczową koszulkę Michała Kwiatkowskiego, etc.  Dla chcących odwiedzić kiedyś to muzeum praktyczna informacja. Otóż wstęp kosztuje 10 Euro, lecz ci którzy wjadą na górę na rowerze mogą liczyć na darmowe wejście.

Kolarska modlitwa do Madonny del Ghisallo
O Matko Pana naszego Jezusa Chrystusa, prosimy Cię pomagaj nam łaskawie i ochraniaj w naszej kolarskiej działalności.
Błagamy Cię, by nasza dusza pozostawała czysta i radosna, a ciało silne i zdrowe, z dala od niebezpieczeństw
- tak w treningu jak i w wyścigu.
Spraw z roweru narzędzie braterstwa i przyjaźni, które nas do Boga zbliży.
Modlimy się do Ciebie za naszych drogich przyjaciół, którzy spośród nas wyrwani zostali,
ponieważ Ty ich u Siebie i w królestwie Twego Syna mieć chciałaś.
Obdaruj ich niebiańskim pokojem i daj siłę ich najbliższym tę ciężką próbę wiernie i w poddaniu na siebie przyjąć.
Amen                    (wolne tłumaczenie z włoskiego - Marian Gruchel, źródło - www.tigrisunion.com)




  • Aktywność Chodzenie

Wiosna?

Poniedziałek, 8 lutego 2016 · dodano: 08.02.2016 | Komentarze 0

Wnuczka ujeżdżała konia a ja i Czesiu na spacerek do lasu.
W Chwalisławiu  spotkaliśmy takie zwiastuny wiosny.







Kategoria rodzinnie


  • DST 34.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Popołudniowa przejażdżka

Niedziela, 7 lutego 2016 · dodano: 07.02.2016 | Komentarze 0

Słonecznie, ale prawie huraganowy wiatr, więc wstrzymujemy się z wyjazdem. Po południu słonce dalej świeci i trochę mniej wieje. Dzwonimy do Kazia i po 14 ruszamy. Dzisiejsza trasa: Jaszkowa Dolna - Jaszkowa Górna (prawie do końca wsi - do byłej pętli autobusowej) - wracamy - Jaszkowa Dolna - Marcinówka - polną drogą do mostu nad torami w Krosnowicach - Krosnowice - Kłodzko.




  • DST 41.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zamki Kotliny Kłodzkiej

Sobota, 6 lutego 2016 · dodano: 06.02.2016 | Komentarze 0

Mocno wieje ale jest dosyć ciepło - umawiamy się z Kaziem na wyjazd. "Pod rurą" spotykamy się z Kaziem i Kazią i jedziemy do Krosnowic. W Krosnowicach postanawiamy jechać do Gorzanowa. W Gorzanowie, na 10 km trasy, Kazia robi odwrót i wraca do Kłodzka. My dojeżdżamy do centrum Gorzanowa. W Gorzanowie próbujemy sfotografować się na tle zamku - rezygnujemy jednak ze względu na nieodpowiednie oświetlenie (pod słońce). Dalej jedziemy  przez Mielnik, Romanowo, Ołdrzychowice, Żelazno i Krosnowice.
Dzisiaj mamy dwa zamki do odznaki "Szlakami zamków w Polsce":
- zamek w Gorzanowie - potwierdzenie w sklepie, fotografia będzie później,
- wieża w Krosnowicach - fotografia a potwierdzenie do zdobycia następnym razem
i  trasę ( przez Mielnik i Romanowo) do stopnia dużego srebrnego Kolarskiej Odznaki Turystycznej.

W Romanowie przed Gospodarstwem Agroturystycznym sfotografowałam taką skrzynię - co to jest?


Geocaching
W skrócie, jest to poszukiwanie ukrytych „skarbów” za pomocą odbiornika GPS. Gra terenowa polega na tym, że jedni jej uczestnicy ukrywają skarby, których później szukają inni uczestnicy zabawy. Skarbów szuka się za pomocą odbiornika GPS (np. w smartfonie lub tablecie) albo specjalnego urządzenia GPS. Skarby, których szukają geocacherzy, to odpowiednio zabezpieczone wodoszczelne pojemniki (skrzyneczki lub fiolki) zawierające różne drobne upominki. Ponadto jest tam dziennik, w którym wpisują się kolejni znalazcy pojemnika. Fakt odkrycia skarbu odnotowywany jest również na specjalnej stronie internetowej.
W regionie kłodzkim na tą formę promocji swoich walorów turystycznych postawiła gmina Kłodzko. Pod koniec marca 2015r. zakończyła się realizacja projektu dofinansowanego ze środków unijnych „Promocja turystyczna na pograniczu polsko-czeskim”. Po stronie polskiej koordynatorem projektu była Joanna Smolińska z gospodarstwa agroturystycznego „Romanówka” w Romanowie, które obecnie nosi miano Geocaching Center Romanowo, przy którym znajduje się bodajże największy kesz w Polsce (to ten na powyższej fotografii).
W ramach projektu przeprowadzone zostały w kilku miejscowościach szkolenia na temat geocachingu. Przede wszystkim jednak, założonych zostało w terenie i opisanych na stronie www.geocaching.com 540 skrytek ze „skarbami”
Warto szukać „skarbów” ukrytych w gminie Kłodzko, bo wiele z nich ukrytych jest w mało znanych miejscowościach, poza utartymi turystycznymi szlakami.






Tłusty czwartek

Czwartek, 4 lutego 2016 · dodano: 05.02.2016 | Komentarze 0

Wykonane przy udziale wnuka Kubusia, który przewinął  wszystkie faworki. Wnuczki włączyły się tylko do jedzenia - "góra" z talerza z lewej strony już zjedzona. 




  • Aktywność Chodzenie

Pieszo na szczyty: Jawornik Graniczny, Rude Krzyże i Rudawiec

Sobota, 30 stycznia 2016 · dodano: 30.01.2016 | Komentarze 0

Dzisiaj wybraliśmy się zdobywać kolejne Tysięczniki Ziemi Kłodzkiej. Samochodem dojechaliśmy na Przełęcz Płoszczyna. Wędrowaliśmy zielonym szlakiem pieszym wzdłuż granicy  w kierunku Bielic. Po drodze "zdobyliśmy":

- szczyt Jawornik Graniczny
 

- szczyt Rude Krzyże


- szczyt Rudawiec

Szczyt Rudawiec to dwunasty i ostatni szczyt  zdobyty przez nas do odznaki "Zdobywca Korony Ziemi Kłodzkiej". 

I wróciliśmy na Przełęcz Płoszczyna.  Schodzenie zajęło nam 1 godzinę i 50 minut czyli tylko 5 minut więcej od czasu podanego na szlakowskazie. A pora zimowa i niemal cała trasa była zaśnieżona co widać na przedstawionych zdjęciach.  




A po drodze widzimy Śnieżnik


i Czarną Górę


Kategoria rodzinnie