Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ulamaj z miasteczka Kłodzko. Mam przejechane 52536.10 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.08 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ulamaj.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 32.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

I znowu kółko przez Polanicę Zdrój

Niedziela, 23 listopada 2014 · dodano: 23.11.2014 | Komentarze 0

Dzisiaj w większym składzie tj.:  ja, Czesiu, Kaziu, Władziu i Basia kółko przez Polanicę trasą: Kłodzko - Szalejów Dolny - Szalejów Górny -  Wolany - Polanica Górna - park w Polanicy - Stary Wielisław - Kłodzko.




Weryfikacja Kolarskiej Odznaki Pielgrzymiej i Kolarskiej Odznaki Turystycznej

Czwartek, 20 listopada 2014 · dodano: 21.11.2014 | Komentarze 1

Dzisiaj wybraliśmy się do Nysy do Michała Raczyńskiego w celu weryfikacji potwierdzeń do Kolarskiej Odznaki Pielgrzymiej i Kolarskiej Odznaki Turystycznej.  Weryfikacja została dokonana i przyznane zostały nam tj. mnie i Czesiowi odznaki w stopniach:

Kolarska Odznaka Pielgrzymia: stopień popularny, stopień brązowy i stopień srebrny.
Na kolejny stopień tj. stopień złoty mamy już wystarczającą ilość obiektów dowolnych ( wymagana ilość to 175 obiektów) i 5 obiektów obowiązkowych wymienionych w regulaminie. Pozostało jeszcze dotarcie do 20 obiektów obowiązkowych z 226  wymienionych w regulaminie).


Kolarska Odznaka Turystyczna: stopień brązowy i stopień srebrny.


Do stopnia złotego zabrakło nam 170 pkt = 17 wycieczek jednodniowych. Za zwiedzanie miast, miejscowości i zabytków przyznana została nam premia po 120 pkt. W rezultacie tego do złotej KOT brakuje nam po 50 pkt czyli po 5 wycieczek jednodniowych. Na dany stopień trasy nie mogą się powtarzać i w sytuacji gdy jeździ się po "swoim" terenie zdobycie kolejnych pkt nie jest łatwe. Dlatego musimy się zmobilizować i odbyć te 5 wycieczek gdzieś dalej od domu.
Kolejny stopień KOT to duży brązowy. Na kolejny stopień trasy przejechane wcześniej można powtarzać. Na odznakę dużą brązową trzeba zdobyć 1000 pkt oraz zwiedzić w Polsce 1 park narodowy ( mamy już zwiedzony i potwierdzony Słowiński Park Narodowy) i 5 obiektów krajoznawczych wymienionych w regulaminie. Z najbliższych są to m.in. pocysterski zespół klasztorny w Henrykowie ( mamy wpis), zespół opactwa cystersów w Krzeszowie, średniowieczny układ urbanistyczny w Paczkowie, twierdza srebrnogórska w Srebrnej Górze, barokowy, ewangelicki kościół pokoju w Świdnicy, zespół klasztorny cystersek w Trzebnicy.
Wszystkie te obiekty mamy odwiedzone ale - z wyjątkiem Henrykowa - nie mamy wymaganego odrębnego wpisu w książeczkach. Zanim nazbieramy 1000 pkt to do obiektów tych zdążymy dojechać ponownie. A jak nie do tych to do innych z 95 wymienionych w regulaminie.

Kilka słów o Michale Raczyńskim:
Pan Michał jest przewodnikiem turystyki rowerowej.  Na rowerze zwiedził 40 państw Europy. Jest inicjatorem i założycielem Klubu Rowerowych Pielgrzymów przy parafii św. Jana Chrzciciela w Nysie. Posiada bardzo bogatą kolekcje odznak turystycznych, medali, pucharów, dyplomów.
To część odznak p. Michała


Wywiad z p. M. Raczyńskim można przeczytać na :http://terakowski.republika.pl/Raczynski.html. Wywiad ten był opublikowany na łamach nr 1/2010 miesięcznika ROWERTUR.


 




  • DST 30.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ponownie kółko przez Polanicę Zdrój

Środa, 19 listopada 2014 · dodano: 19.11.2014 | Komentarze 0

Temperatura niezbyt wysoka ale świecące słoneczko zachęciło, nie tylko nas, do jazdy. W miejscu zbiórki  o "normalnej" godzinie zameldowali się:  ja, Czesiu, Basia i Władziu oraz Kaziu.  Po słoneczku zostały wspomnienia, nie zaświeciło już w ogóle, nie było też zbyt ciepło, ale chociaż dobrze, że nie wiało. Dzisiejsza trasa: Kłodzko - Szalejów Dolny - Szalejów Górny - Wolany - Polanica Górna - Polanica (park zdrojowy) - Stary Wielisław - Kłodzko.

Niedawno wyremontowana kapliczka przy drodze z Zagórza do Kłodzka







  • DST 30.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przez Marcinów nowymi trasami

Poniedziałek, 17 listopada 2014 · dodano: 17.11.2014 | Komentarze 0

Telefonicznie umawiamy się z Kaziem na krótki wyjazd. O "zwykłej" godzinie i w "zwykłym" miejscu spotykamy się z Kaziem i Piotrem. Decydujemy się jechać do Krosnowic, ale przez Jaszkową. Z Krosnówki, zaraz za mostem PKP, skręcamy w lewo ( ja i Czesiu drogą tą jedziemy pierwszy raz) i wyjeżdżamy przy byłych zakładach Bobo. Decydujemy się jechać do Marcinowa.
Przy ostatnim zabudowaniu w Marcinowie spotykamy panów, którzy mówią nam, że polna droga do Ołdrzychowic, którą jeszcze nigdy nie jechaliśmy jest przejezdna nawet dla samochodów. Decydujemy się więc na jazdę tą polną drogą. Kilkadziesiąt metrów, ze względu na błoto i koleiny, trzeba było prowadzić rower, ale trasa widokowo atrakcyjna.

A potem to już Ołdrzychowice - Żelazno - Krosnowice - Kłodzko.




  • DST 37.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kółko przez Polanicę Zdrój i po obiedzie wiele kółeczek po działkach

Sobota, 15 listopada 2014 · dodano: 15.11.2014 | Komentarze 0

Bardzo mocno wieje ale decydujemy się na jazdę, zakładając od razu, że będzie krótko. Jedziemy w składzie: ja, Czesiu , Piotr i Kaziu wybierając trasę: Kłodzko - Szalejów Dolny - Szalejów Górny - Wolany - Polanica Górna - park w Polanicy Zdroju (oglądamy relację zdjęciową z Festiwalu Marii Czubaszek) -


- Stary Wielisław - Kłodzko.

Po obiedzie zabieram Olę i Kubusia i krążymy na rowerach po działkach przejeżdżając ok. 7 km.




  • DST 31.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wojbórz - na groby koleżanek

Piątek, 14 listopada 2014 · dodano: 14.11.2014 | Komentarze 0

Czesiu jeszcze trochę niedomaga, ale postanowił jechać. Godzina była, podobnie jak wczoraj, "niezwykła " dlatego jechaliśmy tylko ja Czesiu.  Listopad to miesiąc szczególnej pamięci o zmarłych, zaproponowałam więc jazdę do Wojborza na groby moich koleżanek.
Do Wojborza pojechaliśmy trasą: Ustronie - Ścinawica - Młynów. Droga powrotna inna tj. w kierunku Barda do przepompowni wody, dalej przez pola do Podtynia, Ławicy, Boguszyna, koło Szpitala, ulicą Łukasińskiego na cmentarz w Kłodzku i przez Książówkę do domu. Nie udało się uzyskać pieczątki  w przyszpitalnej parafii pw. Niepokalanego Poczęcia NMP i w klasztorze sióstr Franciszkanek Szpitalnych.


Kategoria rodzinnie, rower


  • DST 41.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Marcinów i mój setny wyjazd w tym roku

Czwartek, 13 listopada 2014 · dodano: 13.11.2014 | Komentarze 0

Dzisiejszy wyjazd to moja 100 wycieczka rowerowa w tym roku. W całym ubiegłym roku było ich 121.
Wyjechaliśmy godzinę później niż zwykle. O "zwykłej" godzinie wracaliśmy autem z zakupów i ujrzeliśmy plecy 3 rowerzystów, którzy przed momentem wyruszyli na trasę.
Dzisiejsza trasa: Kłodzko - Krosnowice - Żelazno (obok zamku) - Marcinów ( do końca wsi i powrót) - Marcinówką do Jaszkowej Dolnej - Jaszkowa Górna ( do ostatniego przystanku PKS) - Jaszkowa Dolna - Kłodzko.
Takie dekoracje napotkaliśmy w Marcinowie:




Kategoria rodzinnie, rower


Czesiu w grupie ale beze mnie

Środa, 12 listopada 2014 · dodano: 12.11.2014 | Komentarze 0

Po dosyć długiej przerwie Czesiu, pomimo nękającego go jeszcze kaszlu, zdecydował się na jazdę rowerem. Na miejscu zbiórki o określonej godzinie zebrała się  5-osobowa grupa  rowerzystów w składzie: Basia  oraz Władziu, Kaziu, Piotr i Czesiu. Tym razem to Basia, a nie ja -  jak to zazwyczaj bywa - miała do towarzystwa 4 panów. Trasa jaka przejechali to: Kłodzko - Krosnowice - Gorzanów - Stara Łomnica - Starków - Stary Wielisław - Kłodzko.


Kategoria rower


  • DST 41.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kółko przez Suszynę

Środa, 5 listopada 2014 · dodano: 05.11.2014 | Komentarze 0

Ciepło ale baaardzo mocno wieje. Umawiamy się z Kaziem  "na rower". Dołącza do nas Władziu oraz Piotr i ruszamy, po krótkich negocjacjach, w kierunku Szalejowa.  Po drodze zdejmujemy z siebie część odzieży - wieje mocno ale ciepły wiatr.
Wszyscy dojeżdżamy do Wolan i zatrzymujemy się, jak zawsze, na placu zabaw. Piotr decyduje się wracać do Kłodzka a my jedziemy dalej przez Raszków do Suszyny. W Suszynie zatrzymujemy się przy wieży - chcemy zobaczyć jak postępują prace przy jej budowie i dowiedzieć się kiedy będzie jej otwarcie.


Wieża mi się przewróciła i nie umiem jej podnieść.
Panowie ( już ubrani do jazdy z góry) i przygotowywane zwieńczenie ( zadaszenie), które trzeba będzie przenieść na szczyt wieży.




Od osób pracujących przy wieży dowiedzieliśmy się, że otwarcie wieży ma być podobno jeszcze w tym roku. Czy zdążą?
Z Suszyny jedziemy dalej trasą: Ścinawka Dolna - Kamieniec ( koniec a może początek? wsi) - Ruszowice - Roszyce - Szalejów Dolny - Kłodzko.

Dzisiejszy wyjazd to 99 wyjazd rowerowy w tym roku ( mój, bo Czesiu ma ich więcej). Następny będzie wiec 100.
Ile razy uda się jeszcze  wyjechać w tym roku?  W r.ub. miałam  121 wyjazdów i 5311 km. W tym roku kilometrów tyle może uda się przejechać ale ilości napewno nie.




  • DST 42.00km
  • Sprzęt KTM
  • Aktywność Jazda na rowerze

Koło z Kłodzka, przez Bardo, do Kłodzka

Poniedziałek, 3 listopada 2014 · dodano: 03.11.2014 | Komentarze 0

Temperatura ok. 12 stopni ale wieje bardzo mocny wiatr. My mamy dzisiaj wolny cały dzień, zaplanowałam więc jazdę do Barda Śl. Mam tam do uzupełnienia w bazylice wpisy w książeczkach turystycznych naszych i wnuków.  Kaziu i Władziu przystali na moją propozycję.
Jedziemy do Ustronia. Przechodzimy przez most nad torami 


i jedziemy koło szpitala przez Boguszyn, Ławicę ( niżej widok z Ławicy na kamieniołom w Młynowie)


i Podtynie, Opolnicę do Barda. 
Sprawa załatwiona, Matka Boża odwiedzona i czas na decyzję jaką drogą wracamy. Decydujemy się jechać przez Laskówkę i Przełęcz Łaszczowa. Wieje mocno ale nie rezygnujemy z obranego kierunku jazdy. W Przyłęku zatrzymujemy się przy cmentarzu i nawiedzamy groby rodzinne. Z Laskówki do Przełęczy jedziemy pod wiatr (dosyć silny),

ale za to potem mamy z górki. Dzisiaj - jak rzadko kiedy - z górki używać trzeba było pedałów. Trochę zmarzły nam palce, ale nikt nie narzekał.