Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ulamaj z miasteczka Kłodzko. Mam przejechane 52536.10 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.08 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ulamaj.bikestats.pl

Archiwum bloga

Na Suszycę i Suchą Kopę

Czwartek, 19 maja 2016 · dodano: 19.05.2016 | Komentarze 0

Dzisiaj wybraliśmy się na kolejne szczyty w Górach Bialskich: Suszycę (1047m n.p.m.) i Suchą Kopę (1054 m n.p.m.).
Samochodem dojechaliśmy do Starej Morawy (parkujemy na parkingu przy hotelu Morawa - nieopodal skrzyżowania: Stronie Śl. - Kletno-Bolesławów ) i kierujemy się na Suchą Drogę. Gdy doszliśmy do kolejnego na tej drodze ostrego zakrętu ( ten był w prawą stronę) ze słupkiem informującym o numerach oddziałów (słupek jest po lewej stronie drogi - na mojej fotografii jest w pozycji leżącej, w rzeczywistości lewa strona fotografii to góra słupka). 

Naprzeciw tego słupka zeszliśmy z Suchej Drogi i weszliśmy na drogę trawiastą widoczną, jako przecinka, na środku fotografii.

Gdy ta szeroka droga, która następnie stała się ścieżką, i prowadziła cały czas prosto w górę, skończyła się, pojawiła się ścieżka poprzeczna prowadząca w prawo i lewo. Aby dojść na oznaczony szczyt Suszyca należy skręcić w prawo i po kilkunastu metrach jesteśmy u celu czyli na szczycie Suszyca 

Wracamy te kilkanaście metrów i idziemy dalej na wprost ścieżki z Suszycy, znowu cały czas przed siebie. Dochodzimy, jak się nam wydaje, na kolejny szczyt  i rozpoczynamy szukanie tabliczki. Trwa to dłuższą chwilę ale wreszcie osiągamy kolejny cel  tj. szczyt Sucha Kopa,

Już wydawało się nam, że nie znajdziemy tabliczki i sfotografowaliśmy się na tle wieży jako punktu charakterystycznego dla tego szczytu.

Poszliśmy jednak trochę dalej i tabliczkę z nazwą szczytu znaleźliśmy. 
Po drodze zastanawialiśmy się jaką drogę wybrać jako powrotną. Problem rozwiązał się sam, gdyż na szczycie  Sucha Kopa Czesiu zorientował się, że nie ma okularów fotochromów (do dali), które zdejmował gdy musiał "użyć oczu" do bliży. Musieliśmy wybrać na powrót tę samą drogę, która przyszliśmy. Okulary leżały sobie na krzaczkach czarnych jagód przy Suchej Drodze.
Droga w obie strony to 13 km.


Kategoria rodzinnie



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!