Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ulamaj z miasteczka Kłodzko. Mam przejechane 52536.10 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.08 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ulamaj.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

w towarzystwie

Dystans całkowity:27398.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:527
Średnio na aktywność:51.99 km
Więcej statystyk
  • DST 36.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przez Przełęcz Droszkowską

Piątek, 14 lutego 2014 · dodano: 15.02.2014 | Komentarze 0

W składzie jak wczoraj tj. ja, Kazia, Czesiu, Kaziu i Władziu wybieramy taką trasę aby pod górę było z wiatrem a z góry pod wiatr, gdyż wieje dosyć mocno. Wybrana trasa: Kłodzko - Krosnowice - Ołdrzychowice - Droszków - Jaszkowa Górna- Jaszkowa Dolna. Dalej nie można było, gdyż ja dzisiaj  zobowiązałam się odebrać dzieci z przedszkola i obiad ze stołówki.


http://ridewithgps.com/trips/2655495




  • DST 40.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

W towarzystwie do........

Czwartek, 13 lutego 2014 · dodano: 13.02.2014 | Komentarze 0

Dzisiaj w grupie 5 osobowej tj. ja, Kazia, Czesiu, Kaziu i Władziu przejechaliśmy trasę: Kłodzko - Szalejów Dolny - Kamieniec ( pałac ) - Niwa - Wolany - Szalejów Górny - Szalejów Dolny - Kłodzko.
Wybraliśmy tę trasę aby Kazia, Kaziu i Władziu, którzy  nie byli  pod pałacem w Kamieńcu w trakcie jego remontu, zobaczyli - niestety tylko z zewnątrz - efekt pracy obecnych jego właścicieli.
Osobom, które chciałyby dowiedzieć się więcej na temat pałacu w Kamieńcu polecam artykuł na:
http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,15242342....
W artykule znajdziecie wszystkie nurtujące pytania : kto jest obecnym właścicielem, jak to się zaczęło i skąd dwójka szalonych warszawiaków znalazła się na Ziemi Kłodzkiej.

oraz  https://pl-pl.facebook.com/pages/Pałac-Kamieniec/...

http://ridewithgps.com/trips/2655491




  • DST 37.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzisiaj i ja na rowerze

Środa, 4 grudnia 2013 · dodano: 06.12.2013 | Komentarze 0

Dzisiaj ja, Czesiu i Władziu, pomimo zimna, zdecydowaliśmy się na jazdę rowerem. Wyruszyliśmy w samo południe, temperatura ok. 4 stopni, wiatr średni. Trasa: Kłodzko - Krosnowice - Żelazno - Romanowo - Trzebieszowice - Ołdrzychowice - Żelazno - Krosnowice - Kłodzko. Temperatura spadała, wiało. Jak wróciliśmy termometr w domu, na wysokości V piętra wskazywał o,3 stopnia. Spadek temperatury dało się odczuć, zmarzły nam palce u nóg.




  • DST 54.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Konradów

Poniedziałek, 4 listopada 2013 · dodano: 05.11.2013 | Komentarze 0

Ja, Czesiu, Kazia, Kaziu i Piotr obraliśmy dzisiaj kierunek na Konradów. Wiał bardzo silny wiatr więc nie było pewne czy dojedziemy do obranego celu. Ale wyruszyliśmy i cel osiągnęliśmy. Dojechaliśmy do kościoła.

Kościół wzniesiony w okresie średniowiecza, wzmiankowany w 1364 r. Przebudowany w poł. XVIII w. Pod obecnym tynkiem dekoracje sgraffitowe.
Wewnątrz trzy barokowe ołtarze, prospekt organowy i rokokowa ambona. Najcenniejsze są figury św. Apolonii i św. Barbary z 1728 r., autorstwa Michała Klahra Starszego.
Ciekawostką jest, że kościół stanowi obszar chroniony bytowania nietoperzy, które obrały sobie za siedzibę wieżę i strych świątyni. Kolonia składa się z ok. 200 - 300 osobników nocków dużych i gacków brunatnych. Obszar chroniony zajmuję powierzchnię 0,3 ha. Strych i wieżę kościoła w Konradowie zamieszkują kolonie rozrodcze nocka dużego i gacka brunatnego. Strych obiektu jest w stanie dobrym, natomiast wieża będzie w przyszłości remontowana. Jest to schronienie jednej z największych na Dolnym Śląsku kolonii rozrodczych nocka dużego. Zagrożeniem dla siedliska są niekontrolowane prace remontowe połączone z likwidacją wlotów lub wykorzystaniem toksycznych środków ochrony drewna. Proboszcz parafii nie ma nic przeciwko dalszemu wykorzystywaniu obiektu przez nietoperze, jednak pod warunkiem, iż nie będą one stanowić zagrożenia dla budynku. Planowana jest instalacja platformy na gromadzące się odchody.
Powyższe informacje podałam za: http://dolny-slask.org.pl/522230,Konradow,Kosciol_Podwyzszenia_Krzyza_Swietego.html
Na tej stronie jest wiele fotografii tego obiektu.

mapa wyjazdu




  • DST 71.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Międzylesie - Goworów - Nowa Wieś

Sobota, 19 października 2013 · dodano: 20.10.2013 | Komentarze 0

Grupa 7 osobowa ( ja i Czesiu, Basia i Jurek, Kaziu, Władziu i Alek) wsiada do pociagu na stacji Kłodzko Miasto i dojeżdża do Międzylesia.



Z Międzylesia jedziemy do Goworowa wsi, która zdobyła tytuł najpiękniejszej wsi Dolnego Śląska w 2013r.
za http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/969827,najpiekniejsza-wies-dolnego-slaska-wybrana,id,t.html:

"Komisja konkursowa odwiedziła wszystkie miejscowości zgłoszone do konkursu, oceniając m.in. dbałość o zachowanie wiejskiego krajobrazu, zaangażowanie lokalnych stowarzyszeń i mieszkańców w życie gminy, współpracę sołectwa z gminą i umiejętność pozyskiwania pieniędzy na nowe inwestycje.

W tegorocznym konkursie na najpiękniejszą wieś zwyciężył Goworów w gminie Międzylesie, który zdaniem jurorów wyróżnił się przede wszystkim promocją aktywnej turystyki i nowymi inwestycjami w infrastrukturę sportową. Od 10 lat istnieje tu Akademia Ruchu, a tworzona jest także tzw. tkacka wieś tematyczna.
W 1997 r. wieś została bardzo mocno zniszczona przez powódź, przez pewien czas nie można było nawet tam dojechać. Dzięki ludziom udało się wszystko odbudować. Pomysł tego konkursu zaczyna teraz procentować i to nie tylko dla nas, ale dla całego województwa” – powiedział burmistrz Międzylesia Tomasz Korczak."

Przejeżdżamy przez wieś. Zatrzymujemy się przed kościołem p.w. św. Piotra i Pawła oraz na terenie pałacu/dworu, który ma prywatnego właściciela pana Krzeptowskiego rodem z Zakopanego i - jak nam powiedziała osoba spotkana na terenie pałacu/dworu - prawnuka najbardziej znanego i legendarnego przewodnika tatrzańskiego Jana Krzeptowskiego-Sabały.
Pałac jest już użytkowany - m.in. właściciel ma w nim salon fryzjerski. Trwają jeszcze dalsze prace remontowe.
Więcej na: http://www.ludmilka.eszymon.eu/zamki-palace-dwory/dolnoslaskie/553-dwor-radcy-ludwiga-w-goworowie.html

Na dziedzińcu pałacu w Goworowie


Następnie jedziemy do Nowej Wsi - koniec, a może początek Polski. Dookoła góry, lasy, niewielka osada, a w niej, królująca nad wszystkim, ogromna bryła barokowego Kościoła. Kościół jest naprawdę wspaniały. Zaskakuje swoją wielkością i niezwykłością położenia, wyrasta całkiem niespodziewanie z otoczenia malutkich domków, ogrodów i pól. Jest to drugi co do wielkości kościół w całej Kotlinie Kłodzkiej, a jedyna okazała budowla sakralna położona poza obrębem miasta.
Wiecej na:
http://www.parafiadomaszkow.pl/parafianowawies_11.html
http://dolny-slask.org.pl/512634,Nowa_Wies,Kosciol_Wniebowziecia_NMP.html
http://dolny-slask.org.pl/557025,Nowa_Wies,Wnetrza.html



Mamy niebywałe szczęście. Kościół był otwarty, gdyż pracowali w nim konserwatorzy. Mieliśmy okazję obejrzeć wnętrze kościoła (ja i część grupy nie pierwszy raz, ale część zobaczyła je dzisiaj pierwszy raz).
W Nowej Wsi na boisku przy kościele zapaliliśmy ognisko i upiekliśmy kiełbaski.



Mnie udało się znaleźć sołtysa i uzyskać potwierdzenie do KOT i KOP ( w czasie poprzednich nawiedzeń światyni musiała wystarczyć fotografia na jej tle).

Z Nowej Wsi pojechaliśmy do Domaszkowa. W Domaszkowie rozdzieliliśmy się. Ja, Czesiu i Władziu pojechaliśmy do Różanki aby uzyskać pieczątkę potwierdzjacą pobyt przy ruinach zamku "Szczerba" (do odznaki "Szlakiem Królewny Marianny Orańskiej"). Przy ruinach tych byliśmy wcześniej, fotografując się na ich tle. O tym, że pieczątką o treści: "Zamek Szczerba - Gmina Międzylesie", dysponuje sklep u Pani Agaty w Różance dowiedziałam się niedawno z wykazu dołączonego do "Paszportu Turystycznego Masywu Śnieżnika", który posiadają nasze wnuki (poznają kolejne obiekty zamieszczone w paszporcie - patrz wpis z dnia 14.10.2013r).
Następnie wróciliśmy do Domaszkowa i "goniliśmy" grupę ( uzgodniliśmy przed rozdzieleniem się, że z Bystrzycy będą jechać przez Zabłocie). Dojechaliśmy do początków Kłodzka i z grupą nie spotkaliśmy się. Dzwonię do Kazia, który jechał z nimi i dowiaduję się, że oni są w Gorzanowie. Okazało sie, że w Zabłociu oni pojechali wzdłuż rzeki a my przez most nad torami. Z Zabłocia oni zdążyli dojechać do Gorzanowa a my do Kłodzka. Postanawiamy jechać im na spotkanie. Zatrzymujemy się na pierwszym przystanku PKS w Krosnowicach - nie wiadomo, którą drogą przyjadą. Czekamy dosyć długo - przyjechali i są bardzo mile zaskoczeni naszą obecnością w tym miejscu. Razem docieramy do Kłodzka z komentarzem: razem wyruszyliśmy, razem wróciliśmy.

mapa wyjazdu




Radochów - znowu beze mnie

Wtorek, 15 października 2013 · dodano: 16.10.2013 | Komentarze 0

Czesiu, Kazia, Kaziu, Władziu i Piotr ( ja czekałam na kuriera i miałam wyjście do PZC) korzystając z ładnej pogody przejechali 50 km. Dojechali do Radochowa - na Lądek nie starczyło już czasu, na Piotrka czekał w domu obiad.


Kategoria rower, w towarzystwie


  • DST 33.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bożków - Czerwieńczyce

Sobota, 12 października 2013 · dodano: 12.10.2013 | Komentarze 0

"Pod rurą" spotkało się 6 osób: Ania, ja, Kazia, Czesiu, Kaziu i Piotr. Ania zaplanowała jazdę w kierunku Wieczności i tam pojechała. Reszta grupy pojechała: Korytów - Piszkowice - Bierkowice - Gorzuchów - Bożków - Czerwieńczyce - Wojbórz - Młynów - Ścinawica - Ustronie - Kłodzko. Dzisiaj było ciepło, choć nie zawsze świeciło słońce. Nad Wojborzem pojawiły sie nawet złowrogo wyglądające chmury, obawialiśmy się nawet, że zmokniemy. Podziwialiśmy piękne widoki jesienne, kolorowe o tej porze lasy liściaste oświetlone słońcem wygladają przecudnie.

mapa wyjazdu




  • DST 30.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kiełbaski na zakończenie(?) sezonu rowerowego

Środa, 9 października 2013 · dodano: 10.10.2013 | Komentarze 0

7 osobowa grupa (ja, Kaziu, Alek, Basia i Jurek, Basia i Władziu), tym razem bez Czesia ( został ze zdrowiejącym wnukiem Kubusiem), pojechaliśmy do Chocieszowa. W Chocieszowie, przy drodze prowadzącej do Karłowa, zapaliliśmy ognisko i piekliśmy kiełbaski. Powrót do Kłodzka prawie tą samą drogą.

Tylko Basia dosmaża kiełbaski - reszta je już pałaszuje


Kiełbaski zjedzone, czas na dowcipy czytane przez Jurka


mapa wyjazdu


Kategoria w towarzystwie, rower


  • DST 65.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Schronisko "Na Hali pod Śnieżnikiem"

Wtorek, 8 października 2013 · dodano: 08.10.2013 | Komentarze 0

Ja, Czesiu i Kaziu postanowiliśmy dojechać dzisiaj do schroniska pod Śnieżnikiem. I udało się. Do Domaszkowa dojechaliśmy pociągiem. Dalej na 2 kółkach do końca Międzygórza i niebieskim szlakiem do schroniska. Tylko niewielki odcineczek drogi przebyłam pieszo - moi towarzysze podróży trochę później ode mnie też zeszli z rowerów i kilkadziesiąt metrów prowadzili je (krótki odcinek drogi był taki "niesympatyczny"). Na Śnieżnik nie weszliśmy z kilku powodów. Główny to taki, że Kazia boli noga i ma problem z chodzeniem, przy schronisku wiał mocny wiatr i była mgła. Jest powód aby trasę tę powtórzyć i zaliczyć wejście na Śnieżnik. Kaziu na Śnieżniku jeszcze nie był a na "Hali pod Śnieżnikiem" był pierwszy raz. Droga powrotna to początkowo ta sama trasa. Braliśmy pod uwagę kilka wariantów powrotu: przez Kletno, przez "Marię Śnieżną" i tą samą trasą, którą jechaliśmy do Schroniska. Jadąc do schroniska zwróciliśmy uwagę na "nową" drogę biegnącą na pewnym odcinku równolegle do naszej, po zboczu innej góry (?) i jak dedukowaliśmy łącząca się z naszą. Wracając zatrzymaliśmy się przy niej i zaryzykowaliśmy jazdę nią nie wiedząc gdzie dojedziemy. Na początku droga pięła się w górę (Kaziu skomentował nawet, że już miało być cały czas z góry i co?), potem prawie płasko i dalej juz z górki. Dojechaliśmy nią do czerwonego szlaku pieszego z Międzygórza na Śnieżnik. I tymże czerwonym szlakiem pieszym dojechaliśmy do Międzygórza, a dalej Wilkanów, Idzików, Pławnica, Zabłocie, Gorzanów, Krosnowice i Kłodzko. Wyjazd udany, widoki warte wysiłku, jesień kolorowa widoczna na stokach gór.



Jesienny widok na Marię Śnieżną z drogi z Domaszkowa do Międzygórza


Szlakowskaz na rozdrożu nad Międzygórzem - nasz kierunek niewidoczny


Jesień na szlaku


Odpoczynek




Przy schronisku



Zjeżdżamy do Międzygórza


Maria Śnieżna z drogi z Wilkanowa do Idzikowa


mapa wyjazdu




  • DST 54.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Bystrzycy przez Polanicę

Poniedziałek, 7 października 2013 · dodano: 08.10.2013 | Komentarze 0

Dzisiaj zebrała się nas spora grupa: ja, Czesiu, Basia i Władziu, Basia i Jurek, Kazia i Kaziu. Były różne propozycje kierunku jazdy. W końcu stanęło na tym, że wybieramy taki kierunek aby część trasy jechać razem a potem dzielimy się i jedni wracają do Kłodzka a drudzy jadą sobie jeszcze dalej. Kazia już wcześniej odłączyła od nas i pojechała sama, chyba w kierunku Suszyny, gdyż miała ochotę przejechać dzisiaj tę trasę. A pozostali pojechali: Kłodzko - Stary Wielisław - Polanica - Starkówek - Stary Wielisław. Na rozdrożu: Stary Wielisław - Starków rozdzieliliśmy się. Basie i Jurek pojechali w kierunku Starego Wielisławia a ja, Czesiu, Kaziu i Władziu w kierunku Starkowa i dalej: Stara Łomnica, Szklarka, Stara Bystrzyca - Bystrzyca rynek- Zabłocie- Gorzanów - Krosnowice i Kłodzko.
Dzisiaj licznik wskazał mi 4500 km przejechanych w tym roku, Czesiu ma o wiele więcej, a Kaziu już 7000 km.

Odpoczynek w Bystrzycy przed Muzeum

mapa wyjazdu