Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ulamaj z miasteczka Kłodzko. Mam przejechane 52536.10 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.08 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ulamaj.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 36.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ustka - Przewłoka - Lędowo Os. - Ustka

Niedziela, 26 czerwca 2016 · dodano: 10.07.2016 | Komentarze 0

Pierwsza wycieczka rowerowa ( ja i Czesiu): Ustka - Przewłoka - Ustka - Lędowo Os. - po Ustce 


Kategoria rower, rodzinnie


Ustka z rowerami

Sobota, 25 czerwca 2016 · dodano: 10.07.2016 | Komentarze 0

Z czterema rowerami na dachu samochodu i jednym w bagażniku ja i Czesiu z wnukami (tym razem z czwórką) i córką, przyjechaliśmy do Ustki na 2 - tygodniowe wczasy.


Czesiu - główny opiekun najmłodszego wnuka, mama  z Olą, Kubusiem i Kasią w falach Bałtyku (nie mam zezwolenia na zamieszczanie zdjęć wnuków i internecie dlatego takie ujęcia).


O urlopowych wycieczkach rowerowych wkrótce.


Kategoria rodzinnie


  • Aktywność Bieganie

II Bieg do Serca

Niedziela, 12 czerwca 2016 · dodano: 12.06.2016 | Komentarze 0


Wzięłam udział w tym biegu - biegłam na 1 km. W biegu na 1 km brały także udział wnuczki Ola i Kasia oraz wnuki Kubuś i Andrzejek z mamą. Najmłodszy Andrzejek wieziony był przez mamę w wózku.
Najmłodszy uczestnik biegu ze zdobytym medalem

A to mój nr startowy i medal

Medal na obwodzie ma 10 wypustek, które maja służyć do odmawiania koronki do Miłosierdzia Bożego.
Więcej na FB     http://biegdoserca.blogspot.co.ke




  • DST 52.00km
  • Sprzęt KTM
  • Aktywność Jazda na rowerze

Prawie 2-godzinny postój w Parku Zdrojowym w Dusznikach Zdroju

Sobota, 11 czerwca 2016 · dodano: 11.06.2016 | Komentarze 0

Plan był taki aby dojechać do  Rancza Panderoza. Z Kłodzka wyruszyliśmy w składzie: ja, Czesiu, Kaziu i Piotr. Piotr dojechał z nami do Polanicy. W grupie 3-osobowej pojechaliśmy dalej: Szczytna - remontowanym odcinkiem "8" (makabra - film z tej drogi na Kazia FB) do Dusznik Zdr. - Park Zdrojowy.
Tutaj zaczęło padać. Padało prawie 2 godziny, które przesiedzieliśmy pod parasolem przed restauracją.



Dowiedzieliśmy się o której jest pociąg do Kłodzka i, aby nie moknąć, postanowiliśmy wracać pociągiem. Odziani w kurtki przeciwdeszczowe ruszyliśmy w kierunku dworca. Ku naszemu zaskoczeniu deszcz prawie ustał mimo, że przed chwilą jeszcze lało. Jak dojechaliśmy na dworzec już w ogóle nie padało. Chwila zastanowienia i podejmujemy decyzję rezygnacji z jazdy pociągiem i ruszamy. Jako,że jesteśmy na drodze do Złotna wybieramy ten kierunek.

W drodze nie padało i kurtki  były suche a służyły jako dodatkowe odzienie (w Dusznikach w czasie deszczu temperatura spadła do 11 stopni).
Do Rancza Panderoza dojedziemy w czasie kolejnego wyjazdu.




  • DST 31.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Morzyszów - Dębowina - Boguszyn

Piątek, 10 czerwca 2016 · dodano: 10.06.2016 | Komentarze 0

Ja, Czesiu, Kaziu i Piotr wyruszamy, zgodnie z propozycja Piotra, w kierunku Wojborza. Trasa: ul. Objazdowa - Rondo przy Galerii - Nowy Świat - Ustronie - Ścinawica - Młynów - Ławica. Piotr wraca do domu a ja, Czesiu i Kaziu jedziemy przez Podtynie do Morzyszowa. W Morzyszowie decydujemy się na jazdę do Dębowiny. Drogę tę znał tylko Kaziu, ja i Czesiu nigdy nią nie jechaliśmy. Droga pnie się mocno w górę - jest na niej informacja o 20% podjeździe.

Ustalamy, że każdy jedzie swoim tempem a jak trzeba będzie to idziemy. Rower i ja daliśmy radę i całą trasę udało się przejechać. Widoki na trasie cudowne - warto było się trudzić. Dzisiaj nie zabrałam ze sobą aparatu więc zdjęć brak. Kaziu fotografował i kamerował - może coś mi się od niego dostanie (i dostało się - co widać wyżej, a film jest na jego FB).
Z Dębowiny wyjechaliśmy na "8". Przed budynkiem Sióstr Franciszkanek skręciliśmy w drogę boczną (asfalt, droga polna, asfalt) i wyjechaliśmy w Boguszynie w pobliżu hurtowni kwiatów ABBRA. Dalej obok szpitala - ul. Łukasińskiego - Rynek - park Strażacki - ul. Kromera -  ul. Długosza - Osiedle i dom.




  • Aktywność Chodzenie

Ostatnie szczyty do odznaki Tysięczniki Ziemi Kłodzkiej

Środa, 8 czerwca 2016 · dodano: 08.06.2016 | Komentarze 0

Dzisiaj pieszo na kolejne szczyty do odznaki Tysięczniki Ziemi Kłodzkiej. Zostało nam sześć szczytów z 32 wymaganych i tyle na dzisiaj przewidzieliśmy do zdobycia. Do Bielic dojeżdżamy autem . Zielonym szlakiem pieszym dochodzimy do granicy. Idąc dalej (krótko) zielonym szlakiem pieszym i granicą dochodzimy do słupka granicznego 50/2. Naprzeciw niego jest oznaczony szczyt IWINKA.

Wracamy do miejsca spotkania szlaku z granicą i idziemy wzdłuż granicy. Przy słupku granicznym 48/9 jest kolejny szczyt - DZIAŁ

I dalej wzdłuż granicy - dochodzimy do słupka granicznego 45/1, przy którym musimy zacząć szukanie dojścia na szczyt POSTAWNA.
W internecie wyczytałam, że szczytu należy szukać za ogrodzeniem szkółek leśnych w pobliżu słupków granicznych 45/1 i III/45. 
20 kroków za słupkiem granicznym 45/1 skręcamy w lewo i lekko wydeptaną ścieżynką dochodzimy do ogrodzenia pierwszej szkółki. Idziemy wzdłuż tego ogrodzenia. Ogrodzenie kończy się, idziemy dalej prosto (nie skręcamy w lewo - tak zrobiliśmy idąc na szczyt i musieliśmy się przedzierać przez krzaki jagód), pojawia się znowu ścieżynka, która doprowadza do kolejnego ogrodzenia. Idziemy wzdłuż niego do końca, przekraczamy zwalone drzewo

i wypatrujemy z lewej strony szczyt oznaczony aż czterema tabliczkami

Wracamy do granicy i idziemy dalej na kolejny szczyt BRUSEK ( słupek graniczny III/44 - widoczny na zdjęciu).

Szczyt jest bardzo charakterystyczny i widoczny z daleka

Idąc dalej wzdłuż granicy przechodzimy przez  Przełęcz Trzech Granic, czeski Smrk (wpisujemy się do książki pamiątkowej) i dochodzimy na szczyt SMREK TRÓJKRAJNY (przy słupku granicznym 41/14).

I najtrudniejszy dla nas szczyt SMRECZNIK

zdobywamy idąc ze szczytu Smrek Trójkrajny na przełaj przez pola jagodzianek, suchych gałęzi itp. Bez pomocy GPS-a na szczyt byśmy nie trafili. Ze szczytu schodzimy także na przełaj,


dochodzimy w końcu do drogi - szlaku narciarskiego do Bielic

Jeszcze tylko 4 kilometry marszu i jesteśmy w Bielicach przy samochodzie.
Przeszliśmy prawie 34 kilometry, zdobyliśmy 6 szczytów do odznaki Tysięczniki Ziemi Kłodzkiej, i a co także cenne, obcowaliśmy przez wiele godzin z naturą, podziwiając jej piękno.
Otaczające nas góry:
Śnieżnik,

Czarną Górę z przekaźnikiem


a także kwitnące jagody,

i szemrzące strumyki,

I na koniec jeszcze bielicka ciekawostka

Krzyż pasyjny stojący obok powyższej tablicy informacyjnej




Kategoria rodzinnie


  • DST 18.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Milicz - dzień czwarty: po Miliczu

Niedziela, 5 czerwca 2016 · dodano: 05.06.2016 | Komentarze 0

Dzisiaj krótko. Po raz drugi odwiedziliśmy pałac, w którym obecnie mieści się Zespół Szkół Przyrodniczych,

pojeździliśmy po parku (jeszcze kwitną rododendrony) i po zaułkach Milicza, pojechaliśmy nad zalew, do centrum Milicza i żegnając się z miastem wróciliśmy na kwaterę.
Rowery na samochody i do domu.




  • DST 98.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Milicz - dzień trzeci: Prusice - Żmigród

Sobota, 4 czerwca 2016 · dodano: 05.06.2016 | Komentarze 0

Basia i Jurek z rowerami na dachu samochodu jadą do Rudy Sułowskiej. Na rowerach robią pętlę przed Radziądz. Ja, Czesiu i Kaziu za cel naszego rowerowania wybieramy kierunek Prusice i jedziemy: Stawiec - Wszewilki - Milicz - drogą zwiniętych torów przez Kaszowo do Pracz - Gruszeczka - Ujeździec Mały - Ujeździec Wielki - Przyborów - Domanowice - Kaszyce Wielkie - PRUSICE.
Prusice to miasto wielu ciekawych zabytków, z których część zobaczyliśmy i o których można poczytać tutaj:
http://www.prusice.pl/zabytki-w-prusicach,1771,art...
Mnie szczególnie interesował kościół pw. św. Jakuba.

Kościół był otwarty (dekorowanie na uroczystość ślubną) mogliśmy go dokładnie obejrzeć.
Był to kolejny kościół pod tym wezwaniem do, ustanowionej przez PTTK w Szamotułach, odznaki turystyczno - krajoznawczej  "Drogami św. Jakuba". Mamy już komplet do stopnia brązowego i srebrnego tej odznaki - kroniki należy teraz wysłać do weryfikacji.
Do stopnia złotego należy m.in. obowiązkowo zwiedzić katedrę św. Jakuba w Olsztynie i kościół św. Jakuba w Toruniu - nie wiem czy kiedykolwiek uda się nam  zdobyć stopień złoty tej odznaki.

Ratusz w Prusicach i w głębi widoczna wieża kościoła pomocniczego pw. św. Józefa

Dalsza trasa to: Ligotka  - Dobrosławice - Powidzko  ( kościół, figura św. Jana Nepomucena, ruina kościoła) - Grądzik - Żmigród (figura św. Jana Nepomucena, gotycka wieża mieszkalna i barokowy pałac)

"W dniu 9 lipca 1813 roku pałac był miejscem spotkania cara Rosji Aleksandra I oraz króla prus Fryderyka Wilhelma III, którzy wraz z posłami angielskim i austriackim opracowywali plan ostatecznego pokonania Napoleona. Ustalenia przeszły do historii jako tzw. protokół trachenberski lub protokół żmigrodzki."
I dalej:
- Żmigródek - Radziądz - Niezgoda - Łąki - Sułów - Drogą Zwiniętych Torów  do Milicza - Wszewilki - Stawiec.




  • DST 74.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Milicz - dzień drugi: Ruda Sułowska - Jutrosin

Piątek, 3 czerwca 2016 · dodano: 05.06.2016 | Komentarze 0

Całą grupą tj.: ja, Czesiu, Basia, Jurek i Kaziu jedziemy: Stawiec - Wszewilki - Milicz - drogą zwiniętych torów do Sułowa i dalej do Rudy Sułowskiej. Zatrzymujemy się tutaj na dłużej. Podziwiamy oddany w ub.r. kompleks łączący funkcje edukacyjne, turystyczne, kulturalne z nowoczesną interaktywną i multimedialną ekspozycją, z muzeum tradycji rybackich, skansenem, pokazową płuczką, zwierzyńcem oraz hotelem i restauracją serwującą dania z produktów regionalnych. 
W gospodzie 8 Ryb zamawiamy obiad (karp z ziemniakami i buraczkami na ciepło) a w oczekiwaniu na jego podanie relaksujemy się.



Basia i Jurek wracają a my z Kaziem jedziemy dalej trasą ustalaną na bieżąco: Grabówka - Olsza - Białykał - Sowy - Katarzynowo - Szkaradowo - Dubin - JUTROSIN (3 kościoły i centrum z ratuszem) -
- kościół ewangelicki a obecnie hala sportowa

- kościół pw. św. Elżbiety ( wnętrze utrzymane w kolorach ciemnej ultramaryny, zieleni, fioletu i złota, sklepienia są ozdobione wizerunkami gwiazd na niebie - wrażenie niesamowite) 

- kościół cmentarny pw. św. Krzyża 


- Dubin - Drogą Janowską do Janowa - Stasin - Jeziora - Marchwice - Gogołowice - Stawiec.




  • DST 35.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Milicz - dzień pierwszy: Grabownica

Czwartek, 2 czerwca 2016 · dodano: 05.06.2016 | Komentarze 0

Ja, Czesiu i Kaziu z rowerami na dachu, z przystankiem w Trzebnicy, docieramy do Milicza. Dojeżdżają także Basia i Jurek. Po zakwaterowaniu w miejscowości Stawiec (wioska za Miliczem w kierunku Krotoszyna) jedziemy: Stawiec - Wszewilki - Milicz - Ruda Milicka - drogą zwiniętych torów groblą (i nie tylko) dojeżdżamy do Grabownicy tj. ostatniego przystanku rowerowej trasy szlakiem zwiniętych torów. 
Na trasie zatrzymujemy się przy Ptasiej wieży, 

wchodzimy i podziwiamy