Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ulamaj z miasteczka Kłodzko. Mam przejechane 52536.10 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.08 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ulamaj.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

w towarzystwie

Dystans całkowity:27398.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:527
Średnio na aktywność:51.99 km
Więcej statystyk
  • DST 37.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kółko przez Polanicę Zdrój i po obiedzie wiele kółeczek po działkach

Sobota, 15 listopada 2014 · dodano: 15.11.2014 | Komentarze 0

Bardzo mocno wieje ale decydujemy się na jazdę, zakładając od razu, że będzie krótko. Jedziemy w składzie: ja, Czesiu , Piotr i Kaziu wybierając trasę: Kłodzko - Szalejów Dolny - Szalejów Górny - Wolany - Polanica Górna - park w Polanicy Zdroju (oglądamy relację zdjęciową z Festiwalu Marii Czubaszek) -


- Stary Wielisław - Kłodzko.

Po obiedzie zabieram Olę i Kubusia i krążymy na rowerach po działkach przejeżdżając ok. 7 km.




  • DST 41.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kółko przez Suszynę

Środa, 5 listopada 2014 · dodano: 05.11.2014 | Komentarze 0

Ciepło ale baaardzo mocno wieje. Umawiamy się z Kaziem  "na rower". Dołącza do nas Władziu oraz Piotr i ruszamy, po krótkich negocjacjach, w kierunku Szalejowa.  Po drodze zdejmujemy z siebie część odzieży - wieje mocno ale ciepły wiatr.
Wszyscy dojeżdżamy do Wolan i zatrzymujemy się, jak zawsze, na placu zabaw. Piotr decyduje się wracać do Kłodzka a my jedziemy dalej przez Raszków do Suszyny. W Suszynie zatrzymujemy się przy wieży - chcemy zobaczyć jak postępują prace przy jej budowie i dowiedzieć się kiedy będzie jej otwarcie.


Wieża mi się przewróciła i nie umiem jej podnieść.
Panowie ( już ubrani do jazdy z góry) i przygotowywane zwieńczenie ( zadaszenie), które trzeba będzie przenieść na szczyt wieży.




Od osób pracujących przy wieży dowiedzieliśmy się, że otwarcie wieży ma być podobno jeszcze w tym roku. Czy zdążą?
Z Suszyny jedziemy dalej trasą: Ścinawka Dolna - Kamieniec ( koniec a może początek? wsi) - Ruszowice - Roszyce - Szalejów Dolny - Kłodzko.

Dzisiejszy wyjazd to 99 wyjazd rowerowy w tym roku ( mój, bo Czesiu ma ich więcej). Następny będzie wiec 100.
Ile razy uda się jeszcze  wyjechać w tym roku?  W r.ub. miałam  121 wyjazdów i 5311 km. W tym roku kilometrów tyle może uda się przejechać ale ilości napewno nie.




  • DST 42.00km
  • Sprzęt KTM
  • Aktywność Jazda na rowerze

Koło z Kłodzka, przez Bardo, do Kłodzka

Poniedziałek, 3 listopada 2014 · dodano: 03.11.2014 | Komentarze 0

Temperatura ok. 12 stopni ale wieje bardzo mocny wiatr. My mamy dzisiaj wolny cały dzień, zaplanowałam więc jazdę do Barda Śl. Mam tam do uzupełnienia w bazylice wpisy w książeczkach turystycznych naszych i wnuków.  Kaziu i Władziu przystali na moją propozycję.
Jedziemy do Ustronia. Przechodzimy przez most nad torami 


i jedziemy koło szpitala przez Boguszyn, Ławicę ( niżej widok z Ławicy na kamieniołom w Młynowie)


i Podtynie, Opolnicę do Barda. 
Sprawa załatwiona, Matka Boża odwiedzona i czas na decyzję jaką drogą wracamy. Decydujemy się jechać przez Laskówkę i Przełęcz Łaszczowa. Wieje mocno ale nie rezygnujemy z obranego kierunku jazdy. W Przyłęku zatrzymujemy się przy cmentarzu i nawiedzamy groby rodzinne. Z Laskówki do Przełęczy jedziemy pod wiatr (dosyć silny),

ale za to potem mamy z górki. Dzisiaj - jak rzadko kiedy - z górki używać trzeba było pedałów. Trochę zmarzły nam palce, ale nikt nie narzekał.




  • DST 60.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dwa razy 3+4 oraz przekroczone 5000 i 5500

Środa, 29 października 2014 · dodano: 29.10.2014 | Komentarze 0

Dzisiaj w tytule wpisu wiele liczb. Co one oznaczają? W miejscu zbiórki zameldowały się się dzisiaj 3 panie i 4 panów. Zimno, wiało ale świeciło słoneczko i w słońcu było nawet przyjemnie. Wystartowaliśmy wszyscy razem  i w takim składzie dojechaliśmy do Krosnowic.


W Krosnowicach 3 osoby tj. Basia, Kazia i Piotr pojechały w kierunku Gorzanowa ( na krótką trasę) a 4 osoby tj. ja, Czesiu, Kaziu i Władziu w kierunku Żelazna ( na dłuższą trasę). Planem moim i Czesia było przejechanie w dniu dzisiejszym minimum 50 km. Plan został wykonany, przejechaliśmy 60 km trasą: Kłodzko - Krosnowice - Żelazno - Ołdrzychowice - Trzebieszowice - Radochów - Lądek Zdrój - drogą w kierunku Złotego Stoku do Radochowa - Trzebieszowice - Ołdrzychowice - Żelazno - Krosnowice - Kłodzko.
Po dzisiejszym wyjeździe stan naszych liczników z obu rowerów to:
ja :  5010 km (4453 na Autorze i 557 na KTM),
Czesiu: 5509 km (4499 na Autorze i 1010 na KTM).
Cały rok ubiegły to ja 5311 km ( na Autorze) a Czesiu 6009 km ( 4007 na Autorze i 2002 na KTM). Jakim będzie rok bieżący zależeć będzie oczywiście od pogody.




  • DST 40.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szyndzielnia

Poniedziałek, 27 października 2014 · dodano: 27.10.2014 | Komentarze 0

Dzisiaj spotkaliśmy się przy garażu Piotra. Zebrało się 6 osób: ja, Czesiu, Kaziu, Piotr, Władziu i Jurek.
Zdecydowaliśmy się jechać w kierunku Lądka, Razem dojechaliśmy do Ołdrzychowic.


Jurek i Piotr wrócili do Kłodzka. Ja i trzech panów tj. Czesiu, Kaziu i Władziu pojechaliśmy przez Rogówek do Jaszkowej. W Rogówku zatrzymaliśmy się przy znanej nam jabłonce, która kusiła ładnymi, żółciutkimi jabłkami. Pod jabłonką nie było jabłek. Władziu wszedł na drzewo i natrzepał ich trochę.


Zjedliśmy po jednym jabłuszku, po kilka spakowaliśmy do toreb i ruszyliśmy dalej.
Władziu miał wielką ochotę na zaliczenie wieży na wzniesieniu o nazwie Szyndzielnia - poniżej Kukułki przy żółtym szlaku pieszym do Kłodzka. Aby pragnienie jego zaspokoić, z Jaszkowej Dolnej pojechaliśmy w kierunku Podzamka i dalej na Kukułkę. Żółtym szlakiem pieszym dotarliśmy na to wzniesienie, wykonaliśmy kilka fotek


i wróciliśmy na drogę z Kukułki do Wojciechowic. Zjechaliśmy do Wojciechowic i przez Park Strażacki (dzisiaj bez odpoczywania w nim) dotarliśmy do domów.               
Wieża jest murowana ale bez możliwości wejścia na nią. Kiedy i po co ja wybudowano? Próbowałam coś o niej znaleźć w internecie ale poza dyskusją na   forum.dawneklodzko.info   niczego nie udało mi się znaleźć.
A oto jakie "mądrości"  na temat wzniesienia o nazwie Szyndzielnia przeczytałam w internecie:
"Wzniesienie (405 m n.p.m.) o wyraźnie zaznaczonym wierzchołku, wyrasta na wschód od Kłodzka, w postaci małego kopca o niezbyt stromo opadającym zachodnim, południowym i północnym zboczu. Wznosi się, jako ostatnia najniższa kulminacja, w najdłuższym ramieniu odchodzącym na zachód od Kłodzkiej Góry. Od wzniesiena Mariańska Górka po południowo-zachodniej stronie oddzielona jest doliną potokuJodłownik. Położenie góry, na końcu grzbietu oraz wyraźnie wyniesiony wierzchołek, czynią górę rozpoznawalną w terenie.
Zbudowane jest z dolnokarbońskich szarogłazów, zlepieńców i łupków ilastych, należących do struktury bardzkiej. Partie szczytowe oraz zbocza wzniesienia pokrywają gliny zwałowe i osady deluwialne.
Zbocza powyżej 370 m n.p.m. oraz szczyt porasta niewielki las mieszany, niższe partie zboczy, zajmują łąki, pola uprawne i gdzieniegdzie zagajniki."




  • DST 45.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niezwykła niedziela

Niedziela, 26 października 2014 · dodano: 26.10.2014 | Komentarze 0

Słoneczko świeci, wiatr leciutki ale niezbyt ciepło. Dzwonimy do Kazia z pytaniem jakie plany na dzisiaj. Kaziu informuje, że na 11.30 umówił się z Władziem "pod rurą". Meldujemy się więc o umówionym czasie w miejscu zbiórki. I zamiast spodziewanych 2 osób czekają tam 4 osoby tj. Kazia, Kaziu, Władziu i Piotr a na skrzyżowaniu ulicy Wielisławskiej i Objazdowej czeka jeszcze Stasiu.
W niedzielę zazwyczaj jeździmy małą grupką dlatego ta niedziela była niezwykła.
Długą chwilę zastanawiamy się gdzie mamy jechać - propozycji jest kilka. Decydujemy się na trasę zaproponowaną przez Władzia i ruszamy. Trasa: Kłodzko - Szalejów Dolny - Szalejów Górny - Wolany - Niwa - Raszków - Ścinawka - Bożków -



Gorzuchów - Bierkowice ( Kazia jedzie do Piszkowic) - Gołogłowy - Ścinawica ( Stasiu jedzie przez Młynów na Owczą Górę) - Ustronie - Park Strażacki ( ostatni postój).




  • DST 50.00km
  • Sprzęt KTM
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trzy wieże

Niedziela, 19 października 2014 · dodano: 20.10.2014 | Komentarze 0

Władziu zaproponował na niedzielę jazdę szynobusem do Nowej Rudy a dalej rowerami na wieżę na Górze Św. Anny i budowaną wieżę w Suszynie. Na stacji zameldowali się: ja, Czesiu, Władziu i Kaziu. Inni umówieni nie zjawili się - czyżby przelękli się stromizny?


Ze stacji w Nowej Rudzie jedziemy ( i trochę idziemy - licznik w najbardziej stromym miejscu wskazał nachylenie 21%) na Górę Św. Anny. Zatrzymujemy się przy kościółku pw. św. Anny i wchodzimy na szczyt na którym znajduje się wieża.




Wchodzimy na nią i podziwiamy widoki  - dzisiaj troszkę zamglone.
Czasu mamy dosyć dużo, decydujemy się jechać na Górę Wszystkich Świętych.
Jedziemy drogą oznaczoną szlakowskazami

 i wyjeżdżamy na stromą drogę ze Słupca.


I dojeżdżamy do wieży. na Górze Wszystkich Świętych.
Podziwiamy piękne konie,

 wchodzimy na wieżę,



nawiedzamy kościółek pw. Matki Bożej Bolesnej i zjeżdżamy do Słupca. W Słupcu udaje mi się zdobyć parafialne potwierdzenie wcześniej nawiedzonego kościoła pw. Katarzyny Aleksandryjskiej oraz pieczątkę Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej.
Dalej jedziemy: Ścinawka Średnia - Ścinawka Dolna - Raszków - Suszyna. W Suszynie zatrzymujemy się przy, będącej jeszcze w budowie, wieży.


Z miejsca na którym jest ona budowana widok na Kotlinę Kłodzką jest imponujący. Z wieży, która jest wysoka, widok będzie przecudny. Podobno w listopadzie wieża ma zostać oddana do użytku. Z Suszyny pojechaliśmy przez Kamieniec do Szalejowa Dolnego. Zatrzymaliśmy się na placu przy świetlicy, na którym m.in. zainstalowano urządzenia do ćwiczeń ( skorzystaliśmy z nich). i ........










  • DST 90.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bolesławów i Kamienica

Sobota, 18 października 2014 · dodano: 18.10.2014 | Komentarze 0

Ja i Czesiu zrealizowaliśmy plan dojechania jeszcze w tym roku do Bolesławowa. Zabrał się z nami  Kaziu, innym droga zdała się za długa i nie pojechali z nami. Rowerami do Bolesławowa nigdy nie dojechaliśmy, chociaż to tak niedaleko od Stronia Śl., w którym byliśmy bardzo wiele razy. Kaziu  w tej okolicy  jeszcze nie był.
W Bolesławowie dojechaliśmy do kościoła (punkt do KOP). Przy kościele zobaczyliśmy takie tabliczki

Para młoda sadzi drzewko i ustawiana jest taka tabliczka. Takich tabliczek jest bardzo dużo. 
Ciekawe co dzieje się z taką tabliczką i drzewkiem gdy małżonkowie, nie daj Boże, się rozwiodą?

Czas  mieliśmy dobry, pojechaliśmy więc jeszcze do Kamienicy znanej m.in. ze stacji narciarskiej.



Na końcu wsi natrafiliśmy na:

i podziwialiśmy takie cuda




W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się  w Stroniu  Śl. na obiad

(na zdjęciu widać jak Kaziu oddaje mi swoją zielna sałatę)
i jeszcze przed zachodem słońca dojechaliśmy do Kłodzka.




  • DST 50.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kółko przez Bystrzycę Kłodzką

Niedziela, 5 października 2014 · dodano: 05.10.2014 | Komentarze 0

Ja, Czesiu, Kazia i Kaziu i trasa: Kłodzko - Krosnowice - Gorzanów - Zabłocie - Bystrzyca Kłodzka - Szklarka - Stara Łomnica - Polanica Zdrój - Stary Wielisław - Kłodzko.




  • DST 60.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rajd Kartofelek 2o14

Sobota, 4 października 2014 · dodano: 04.10.2014 | Komentarze 0


Zaproszenie  na rajd zamieszczone na stronie PTTK w Kłodzku:

Rajd ,,KARTOFELEK -2014 " - 04.10.2014 r

Oddziałowa Komisja Turystyki Górskiej oraz Kłodzkie Koło PTTK zapraszają na coroczny rajd z cyklu ,,Kartofelek ",który odbędzie się dnia 04 października 2014 r. (sobota) w schronisku PTTK ,,Pod Muflonem". Wpisowe wynosi 6 zł,członkowie PTTK 5 zł. W ramach wpisowego uczestnicy otrzymują pamiątkowy znaczek,pieczątkę , opiekę przodownicką na trasach rajdowych oraz potwierdzenie przebytych tras do odznak turystyki kwalifikowanej PTTK

Rozpoczęcie rajdu o godz.13:00, zakończenie 16:00

Trasa piesza nr 1
Szczytna PKP -Nowe Bobrowniki -Pod Nawojową ( Góralski Dwór)-Schr.PTTK Pod Muflonem-Duszniki Zdr. PKP, PKS . Wymarsz 09.20 ze Szczytna PKP, długość 8,6 km ,prow. Piotr Janowski
Dojazd z PKP Kłodzka Miasta o 08.30

Trasa piesza nr 2
Duszniki Zdr. PKP -Wzgórze Rozalii -Pod Nawojową (Góralski Dwór)-Schr.PTTK Pod Muflonem-Duszniki Zdr. PKP ,PKS. Wymarsz z Dusznik PKP godz.09.30 , dług. trasy 5,4 km,prow. Andrzej Berczyński .
Dojazd z PKP Kłodzka Miasta o 08.30

Trasa rowerow ; Kłodzko - Polanica-Duszniki -Kłodzko ,wyjazd 10.00 z Kłodzka przed bud. E.Leclerc. długość trasy 2x 22 km. , prow. Tadeusz Fedoryka (Władysław Dawiec)

Zapraszamy!


Odpowiadając na to zaproszenie wzięliśmy w nim dzisiaj udział jako grupa rowerowa. Z Kłodzka wyruszyliśmy w grupie liczącej 15 osób.


4  rowerzystów (Basia, Ala, Jurek i Alek) do Dusznik dojechało szynobusem a dalej na rowerach - dla urozmaicenia sobie trasy pojechali przez Podgórze i Rancho Panderoza.
Kłodzka grupa rozdzieliła się już w Polanicy. Ja, Czesiu, Kaziu, Władziu i p. Zbyszek nie zatrzymywaliśmy się  w Polanicy lecz od razu pojechaliśmy w kierunku  Szczytnej. W Szczytnej  "zgubiliśmy" p. Zbyszka i już w czwórkę zmierzaliśmy do celu czyli do schroniska "Pod Muflonem".
Jesteśmy w Dusznikach Zdroju.

Władziu skręcił w ulicę widoczną na powyższej fotografii - droga prowadząca do schroniska o dużym nachyleniu. Nie mieliśmy zamiaru jej pokonywać - mieliśmy dosyć czasu aby jechać drogą łagodniejszą.
Zdecydowaliśmy się jechać trasą, którą w ub. niedzielę zjeżdżaliśmy ze schroniska tj. dojechaliśmy przez Zdrój do ujęcia wody, które znajduje się przy drodze do Zieleńca. Przy ujęciu skręciliśmy w lewo, niewielki odcinek przejechaliśmy drogą asfaltową i skręciliśmy znowu w lewo i nową drogą ( nie asfaltową) dotarliśmy  do Schroniska.
 P. Zbyszek, którego "zgubiliśmy" w Szczytnej, jako pierwszy rowerzysta, dotarł do celu rowerem, znacznie krótszą ale trudniejszą, trasą pieszą nr 2 tj. tą która zamierzał jechać Władziu.
Za naszą czwórką dojechali ci z którymi wyjechaliśmy z Kłodzka i czwórka jadąca przez Podgórze. Innych rowerzystów  nie wypatrzyłam.
"Rajdowiczów"  pieszych było bardzo dużo a wśród nich wielu znajomych.
 
Rozpoczęto od wręczenia odznak turystycznych PTTK

Osoby odznaczone:

Wśród odznaczonych nasz kolega Władziu



Pieczenie kiełbasek i kalambury to atrakcje rajdu.

Drogę powrotną zaproponowaliśmy przez Bobrowniki (w ub. niedzielę jechaliśmy nią do Schroniska - było długo pod górę, a dzisiaj dużo z góry). Zdecydowało się jechać 9 osób, reszta tj. 10 osób, została jeszcze w Schronisku.
Wracamy