Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ulamaj z miasteczka Kłodzko. Mam przejechane 52536.10 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.08 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ulamaj.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

w towarzystwie

Dystans całkowity:27398.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:527
Średnio na aktywność:51.99 km
Więcej statystyk
  • DST 56.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zielonym szlakiem rowerowym przez jesienny, już nie zielony a, pięknie kolorowy las

Wtorek, 9 października 2012 · dodano: 09.10.2012 | Komentarze 0

Rano zimno, miejscami przymrozek, ale na dzisiaj zapowiada się niezła pogoda, szkoda byłoby jej nie wykorzystać. Telefon do Kazia, Kaziu do Władzia i umawiamy się na wyjazd. Trasę zaproponowaną przez Kazia po spotkaniu się naszej czwórki akceptujemy i ruszamy w drogę. Dzisiejsza trasa: Kłodzko - Stary Wielisław - przez pola do Starkówka - Pokrzywno - krótko czerwonym szlakiem rowerowym a następnie aż do Młotów zielonym szlakiem rowerowym - Wójtowice (potwierdzenie proboszcza nawiedzenia kościoła św. Marii Magdaleny w Wójtowicach i potwiedzenie proboszcza dot. wczesniejszego nawiedzenia kościoła p.w. Wniebowzięcia NMP w Nowej Bystrzycy)- Stara Bystrzyca - Szklarka - Stara Łomnica - Starków - Stary Wielisław - Kłodzko.

W słońcu było nawet dosyć ciepło, ale w lesie temperatura w granicach 6 stopni, trochę marzły nam dłonie, gdyż nie przywykły jeszcze do takich temperatur.
Ale mimo wszystko warto było, wyjazd udany.

Odpoczynek ma szlaku

Pierwsze grzyby Władzia - nazbierał ich na całej trasie tyle, że podobno wystarczyło na smaczną zupkę

Karmimy nasze rowery przed dalsza podróżą

Domek myśliwski i miejsce na piknik na zielonym szlaku rowerowym do Młotów

Drzewo - już w jesiennej szacie - na drodze do Starkowa




  • DST 61.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pasterskie Skały

Czwartek, 4 października 2012 · dodano: 04.10.2012 | Komentarze 0

Trasa zaproponowana na dziś przez Władzia została zaakceptowana i ruszyliśmy w składzie 4-osobowym w kierunku Skał Pasterskich. Przebieg trasy: Kłodzko - Krosnowice - Gorzanów - Stary Waliszów (kościół p.w. św. Wawrzyńca Męczennika gdzie proboszczem jest ks. Krzysztof K. były wikary w naszej Parafii), Nowy Waliszów ( kościół p.w. św. Mikołaja) - Kamienna (kaplica p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa) - PASTERSKIE SKAŁY - Idzików ( kościół p.w. Wniebowzięcia NMP) - Pławnica - Zabłocie - Gorzanów - Krosnowice - Kłodzko.
Pasterskie Skały zaliczone, kolejne punkty do KOP zdobyte ( ja i Czesiu w kościołach w Starym i Nowym Waliszowie byliśmy już wcześniej).

Na tle kościoła w Starym Waliszowie

Św. Florian przed budynkiem OSP w Starym Waliszowie

Pieszo na Pasterskie Skały

Cel osiągnięty - Pasterskie Skały

Widok na przekażnik na Czarnej Górze

Miejsce na piknik na łące przed Pasterskimi Skałami




  • DST 77.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kolejny wyjazd niedzielny z Kaziem

Niedziela, 23 września 2012 · dodano: 23.09.2012 | Komentarze 0

Dzisiaj niedziela, Ania pojechała z "terenową" grupą w okolice Głuszycy, a my z Kaziem, towarzyszem naszych niedzielnych wyjazdów, wybraliśmy się w kierunku Kletna. Czekaliśmy aż się trochę ociepli i z Kłodzka wyjechaliśmy w samo południe.
Trasą: Krosnowice - Żelazno- Ołdrzychowice - Trzebieszowice - Radochów dojechaliśmy do Lądka Zdroju. W Lądku zatrzymaliśmy się w Centrum przy Ratuszu. Posililiśmy się na dalszą drogę, sfotografowaliśmy się na tle Giełdy Staroci( starocie rozłożone były wokół ratusza) i ruszyliśmy do Stronia Śl. W Stroniu spotkaliśmy się z, powracającymi już do Kłodzka, towarzyszami naszych rowerowych podróży Władziem i Tadziem. Władziu zdobywał kolejne punkty do Kolarskiej Odznaki Pielgrzymiej a Tadziu wędrował szlakiem Marianny Orańskiej. Oni ruszyli do Kłodzka a my dalej w kierunku Kletna. Przy kaplicy cmentarnej p.w.Zmartwychwstania Pańskiego zobaczyliśmy kierunkowskaz do zalewu w Starej Morawie. Chwila zastanowienia i podejmujemy decyzję: jedziemy nad zalew a nie do Kletna (Kletno będzie celem jakiegoś najbliższego wyjazdu).
Zalew w Starej Morawie – sztuczny zbiornik wodny retencyjno-rekreacyjny o powierzchni 5,5 ha w pobliżu wsi Stara Morawa, ok. 1,3 km od Stronia Ślaskiego.
Po wykonaniu zdjęć wracamy do Stronia Śląskiego gdzie nawiedzamy Kościół parafialny p.w. MB Królowej Polski i Św. Maternusa ( pieczątki nie udaje się nam uzyskać, musi nam narazie wystarczyć fotografia na tle świątyni)
W Ladku Zdroju zatrzymaliśmy się przy nieczynnym kościele poewangelickim i ponownie na rynku. Na rynku fotografowanie : ratusz, figura Trójcy Św. i odnowione bydynki. Po drodze wstępujemy jeszcz na plebanię w Trzebieszowicach aby ponowić próbę zdobycia potwierdzenia nawiedzenia tamtejszego Kościoła. Tym razem udaje się i mamy kolejny punkt do KOP z pieczątka kościelną. Teraz już bez przystanków pedałujemy do Kłodzka.

Kaziu na tle "Targu Staroci" w Lądku Zdroju

Targ staroci, my tj.ja i Czesiu oraz nasze rowery

Nad Zalewem w Starej Morawie
Zalew w Starej Morawie – sztuczny zbiornik wodny retencyjno-rekreacyjny o powierzchni 5,5 ha w pobliżu wsi Stara Morawa, ok. 1,3 km od Stronia Ślaskiego. Wybudowany został z funduszy europejskich. Oddany został oficjalnie do użytku 7 lipca 2007 r. Południowo-zachodni brzeg posiada naturalne ukształtowanie z bezpośrednim dostępem do wody. Pozostałe brzegi są wykonane w postaci betonowego obwałowania.

My na tle nieczynnego poewangelickiego kościoła w Lądku Zdroju
Kościół poewangelicki przy ul. Zdrojowej i Słodowej, budowla z drugiej połowy XIX w. z fundacji Marianny Orańskiej. Od 8 kwietnia 1998 r. w wyniku pożaru jest już ruiną. Od strony wschodniej przed kościołem neogotycka sterczyna - pomnik Marianny Orańskiej – wyznacza połowę drogi z Kamieńca Ząbkowickiego do Starego Mesta na Morawach.

Tablica upamiętniająca Michała Klahra umieszczona została na froncie budynku w październiku 1992r. Okazją była 300. rocznica urodzin rzeźbiarza oraz inauguracja Roku Klahrowskiego.
W 2006 r. budynek został poddany generalnemu remontowi i renowacji. Prace wykonała Gmina Lądek-Zdrój dzięki pozyskaym funduszom europejskim.
Parter budynku zajmuje w większej części sala wystawiennicza. Pierwszą wystawę, której tematem jest historia miasta, przygotował samorząd Lądka-Zdroju przy wspaciu Muzeum Ziemi Kłodzkiej oraz osób prywatnych, które udostępniły swoje zbiory. Wystawa prezentuje rozwój Lądka-Zdroju od średniowiecza po wiek XX przedtawioną na kopiach starych grafik i fotografii. Obejrzeć można archiwalne plany zabudowy i dokumenty oraz kolekcję dzieł sztuki, głównie rzeźb o tematyce sakralnej. Do ciekawostek wartych obejrzenia należą m.in.: kamienne rzeźby z grupy Ukrzyżowania przeniesione z miejscowego cmentarza, w tym Mater Dolorosa dłuta Michała Klahra,XIX-wieczna ozdobna tarcza strzelnicza lądeckiego bractwa kurkowego,drewniana płaskorzeźba z wizerunkiem Ludwika van Beethovena dłuta Aloisa Schmidta,polichromowana rzeźba ludowa Madonny pochodzaca z kaplicy św. Krzysztofa z Wójtówki.
Mater Dolorosa Michała Klahra w holu galerii.
Galeria jest udostępniona do zwiedzania odpłatnie:
we wtorki 9:30-15:50,
od środy do piątku 10:00-16:00,
w niedziele 11:00-15:00.
W galerii prowadzone są również lekcje muzealne o temetyce związanej z regionalną historią i sztuką. Ponadto w tym samym budynku działa Gminne Centrum Informacji, w którym można uzyskać wszelkie informacje turystyczne dotyczące regionu lub skorzystać nieodpłatnie z Internetu.

Jedna z wielu odrestaurowanych kamienic w rynku Lądka Zdroju




  • DST 29.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rajd Kartofelek 2012

Sobota, 22 września 2012 · dodano: 22.09.2012 | Komentarze 0

Rajd Kartofelek organizowany jest przez PTTK 2 razy w roku na wiosnę na rozpoczęcie sezonu turystycznego i na jesień. Udział w nim biorą turyści piesi oraz rowerowi. Meta dzisiejszego rajdu była na Kukułce. Start z kłodzkiego rynku zaplanowano na godzinę 10.00. Z naszej grupy rowerowej, ze względu na nieciekawą pogodę ( zimno i deszczowo) chętne do wyjazdu były tylko 4 osoby ( ja, Czesiu, Basia i Władziu).Przed godziną 10 jeszcze padał deszcz. Umówilismy się z Basią, że wystartujemy jak przestanie padać. Kilkanaście minut po 10, jak już przestało padać, zadzwonił Władziu z zapytaniem dlaczego nie ma nas pod PTTK-iem i stwierdzeniem, że czekają na nas. Nie było sensu jechać pod PTTK, umówiliśmy się więc przy stadionie. Szybki telefon do Basi i Kazia, szybciutkie pakowanie i w drogę. 11 osobową grupą wyruszyliśmy spod stadionu w kierunku Krosnowic. W Krosnowicach 5 osób pojechało dłuższa drogą a 6 osób z Krosnowic do Żelazna, na drogę z Marcinowa do Jaszkowej Dolnej i dalej drogą z Jaszkowej Dolnej w kierunku Jaszkówki na Kukułkę. Na Kukułce czekał już na nas Kaziu ( nie jechał z nami,gdyż zabrał się za pieczenie ciasta ze śliwkami, które z momencie naszego telefonu zachęcającego go do wyruszenia w drogę "siedziało" w piekarniku). W tym samym czasie co my na Kukułkę dotarła piesza grupa rajdowiczów, a następnie, po dłuższym czasie, pozostali rowerzyści. Ze względu na dosyć mocno wiejący wiatr rajdowicze przenieśli się do sali, gdzie można było napić się kawy, herbaty i piwa.




"Nasi" na Kukułce

Posiłek przed ostatnim konkursem

Czesiu i Paweł, "oddany" przez rodziców pod opiekę naszej grupie rowerowej,zajadają się grilowanymi kiełbaskami

Basia i Tadziu prezentują nagrody wygrane w konkursach




  • DST 15.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na Mszę Św. dla rowerzystów w ramach odpustu Matki Bożej Bolesnej w Starym Wielisławiu

Sobota, 15 września 2012 · dodano: 16.09.2012 | Komentarze 0

Już po raz trzeci, w ramach uroczystości związanych z odpustem Matki Bożej Bolesnej w Starym Wielisławiu, odprawiana była Msza Św. dla i w intencji rowerzystów, którzy w ciągu roku nawiedzają to sanktuarium. W tym roku miało to miejsce o godzinie 16 w dniu 15 września. Tak sie złożyło, że z naszej kłodzkiej grupy rowerowej w tym roku do Wielisławia mogły się wybrać tylko 3 osoby: Basia, ja i Czesiu. Jak zawsze przyjechali także pielgrzymi ze Słupca (3 osoby)i jeszcze kilka osób. Po Mszy Św. mieliśmy możliwość ucałowania relikwi błogosławionego Jana Pawła II, które znajdują się w tym kościele niecały rok.
Po zakończeniu uroczystości Proboszcz zaprosił rowerzystów na plebanię na poczęstunek. Spotkanie było bardzo sympatyczne i trwało ponad godzinę w zwiazku z tym zrezygnowaliśmy z, przewidzianego w programie uroczystości, pielgrzymowania do klasztoru Zgromadzenia O.Sercan w Polanicy Zdroju.

Rowerzysci zaproszeni na poczęstunek na plebanię w Starym Wielisławiu




  • DST 35.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na Kukułkę

Wtorek, 11 września 2012 · dodano: 12.09.2012 | Komentarze 0

Ja, Czesiu, Kaziu i Piotr (od niedawna członek naszej grupy rowerowej)umówiliśmy się na wyjazd rowerowy. Dopiero przed wyjazdem zastanawialiśmy się gdzie jechać.
A może na Kukułkę przez Jaszkowa Dolną? Okazało się, że Kaziu i Piotr nigdy jeszcze nie jechali drogą między Jaszkową Dolną a Podzamkiem. Ruszyliśmy więc w tym kierunku. Spotkała nas miła niespodzianka. W tym dniu drogowcy kończyli łatanie dziur na odcinku z Jaszkowej Dolnej do Podzamku, zniknęły więc dziury, których było tam niemało. Na Kukułce mieliśmy ochotę na małe co nieco (skusilibyśmy się zapewne na lody), niestety lokal czynny miał być dopiero od godziny 12. Na Kukułce postanowiliśmy, że nie jedziemy do Kłodzka przez Wojciechowice - jak pierwotnie planowaliśmy - a przez Podzamek, Kolonię Gaj, Jaszkową Górna i Dolną.

Panowie na Kukułce




  • DST 57.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na gofry do Polanicy Zdroju przez Droszków

Niedziela, 2 września 2012 · dodano: 02.09.2012 | Komentarze 0

Ania pojechała z inną grupą rowerzystów w Góry Bystrzyckie. My z mężem umówiliśmy się z Kaziem na niedzielny wyjazd do ?. Spotkaliśmy się przed naszym garażem, zaczął siąpić deszcz i pytanie co robimy?.Jedziemy ale nie w kierunku Polanicy, co wstępnie ustaliliśmy, bo tam chyba pada. Postanawiamy jechać w kierunku Jaszkowej, w razie deszczu można się schronić na przystankach autobusowych. Trochę pokropiło, jedziemy dalej do Droszkowa i w kierunku Ołdrzychowic, które przywitały nas lekkim deszczem. Dojechaliśmy do Krosnowic, deszcz ustał, szkoda wracać do domu, jedziemy więc przez Starków i Starkówek do Polanicy Zdroju na gofry lub lody. W parku zdrojowym fundujemy sobie gofry ( ja i Kaziu) i lody (Czesiu).I tak do Polanicy na gofry i lody jedziemy nie kilkanaście a ponad 40 kilometrów.
Mimo prześladującego nas deszczu wyjazd można zaliczyć do udanych.


Na trasie ze Starkowa do Starkówka

Ja i Kaziu pałaszujemy polanickie gofry, Czesiu zjadł już loda i nas fotografuje.




  • DST 77.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sanktuarium "Maria Śnieżna" na Górze Iglicznej i Międzgórze

Czwartek, 30 sierpnia 2012 · dodano: 30.08.2012 | Komentarze 0

W grupie 3-osobowej tj. ja, Czesiu i Kaziu wyruszyliśmy z Kłodzka aby przez: Krosnowice, Gorzanów, Zabłocie, Pławnicę, Idzików, Marianówkę i Szklary dotrzeć do pierwszego celu naszej podróży tj. Sanktuarium "Marii Śnieżnej"na Górze Iglicznej.
Dojechaliśmy kilkanaście minut przed godziną 12, mogliśmy więc uczestniczyć we Mszy Św.(w dni powszednie odbywają się one właśnie o 12.00).
Po uczcie dla ducha, posililiśmy nasze ciała i ruszyliśmy w drogę w kierunku drugiego celu naszej dzisiejszej wyprawy tj.do Międzygórza. Dojazd do centrum Międzygórza drogą leśną, i jak powiedzieli nam napotkani miejscowi rowerzyści, dłuższą ale łatwiejszą to aż 10 kilometrów. Może łatwiejsza ale nie łatwa ona była - kamienista i nie tylko z górki (wydawałoby się, że z Iglicznej do Międzygórza to będzie tylko z górki,a nie było).
W Międzygórzu podziwialiśmy zabudowę na wzór tyrolski i poogladaliśmy, ale tylko z zewnątrz, dwa kościoły: drewniany parafialny p.w. Św.Józefa Oblubieńca N.M.P. oraz górujący nad nim Kościół Św. Krzyża.Oba kościoły były niestety zamknięte, a ich piękne wnetrza pozostało podziwiać na stronach w internecie.
W drodze z Międzygórza do Kłodzka zatrzymaliśmy się przy kościele w Wilkanowie.
Niestety także był zamknięty, nie mogliśmy więc zobaczyć jego piękna w realu. A wystrój jest, co można zobaczyć w internecie, piękny.

8 km do Sanktuarium Maria Śnieżna tj. pierwszego celu naszego rowerowania.

Musimy wyjechać na górę widoczną w tle fotografii.

Ja z mężem na tle sanktuarium

Szlakowskaz na drodze z Góry Iglicznej do Międzygórza.

Widok w kierunku Śnieżnika z drogi do Międzygórza

Szlakowskaz na początku (końcu?) Międzygórza.

Stamtąd przyjechaliśmy.

Drewniany kościół Św.Józefa w Miedzygórzu.
Drewniany kościół parafialny wybudowany został w latach 1740-42, następnie rozbudowany w 1920 roku. Dwuspadowy, stromy dach ozdobiony jest pośrodku niewielką sygnaturką. Wyposażenie w większości barokowo-rokokowe m.in.ołtarz główny i rzeźby dłuta M.I.Klahra. Przed kościołem stoi kamienna rzeźba z 1781 roku przedstawiająca ukrzyżowanie.
Wewnątrz, wokół nawy, do połowy jej długości, po obu stronach, biegną balkony połączone z chórem muzycznym. Kościół posiada sufit pseudokasetonowy, na wzór renesansowych stropów. W absydzie - prezbiterium stoi piękne retabulum ołtarzowe w kształcie bukietu liści z obrazem przedstawiającym św. Józefa i małego Jezuska. Znany jest jego autor - Hieronim Richter. Na ambonie widoczne są malowane przedstawienia ewangelistów a w zwieńczeniu jej baldachimu tablice z 10 przykazaniami. Stacje drogi krzyżowej ufundowano w XVIII w. jako wota z prośbą o deszcz, który nie padał wówczas w ogóle przez trzy miesiące.
Wnetrze kościoła obejrzałam niestety tylko w internecie. Oba kościoły tj. Św. Józefa i Św. Krzyża, były zamknięte.

Kościół św. Krzyża (1911 r.)
Neoromański, jednonawowy kościół św. Krzyża wzniesiony został w 1911 r. przez ewangelików. Kościół wybudowano z kamienia polnego z wejściem głównym w kształcie ostrołukowego portyku rozdzielonego kolumną z kamienia piaskowego.
Na tle głównego wejścia do kościoła p.w. Św.Jerzego w Wilkanowie.
Kościół św. Jerzego został zbudowany z kamienia w 1516 r. na miejscu drewnianego, wymienionego w 1384 r. Przebudowano go w latach 1696-1701 r., m.in. przeprowadzona dość nieporadna barokizacja przez Jakuba Carove.
Wieża kwadratowa z jednoprześwitowym hełmem cebulastym, nad korpusem - dach dwu spadowy. Oświetlenie dochodzi z dwóch rzędów okien, przy czym górne są półkoliste, a dolne owalne. Prezbiterium kończy się wielobocznie. Dość obfite i wartościowe jest wyposażenie wnętrza, zdobnego w bogate polichromie geometryczne. We wnęce od północy stoi późnogotycka z XV/XVI w. rzeźba z kręgu Pięknych Madonn, obok - barokowy Święty Jan Nepomucen. Rodzina Ludzka przy tabernakulum na ołtarzu głównym oraz rzeźby św. Grzegorza i Melchizedecha, jak też piękna ambona z przycupniętymi jakby przy parapecie kosza ewangelistami, nadto figury dekorujące baldachim, to dzieło Michała Klara z około 1730 r. Inne rzeźby noszą piętno ludowości. Freski i obraz św. Jerzego namalował F. Bartsch, zaś św. Katarzyny - to niezła kopia pracy P. Brandla z Pragi. Reszta elementów także barokowo-rokokowa. Z końca XVIII w. pochodzą snycerskie stacje Drogi Krzyżowej, wykonane w Tyrolu.
Niestety wnętrze tego kościoła mogłam oglądnąć tylko dzięki fotografiom zamieszczonym w internecie, gdyż kościół był zamknięty.

Kościół w Wilkanowie




  • DST 48.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na dożynki gminne do Żelazna i dalej do Waliszowa

Niedziela, 26 sierpnia 2012 · dodano: 26.08.2012 | Komentarze 0

W niedzielnym składzie osobowym tj. ja, Ania, Czesiu i Kaziu, zastanawialiśmy się gdzie dzisiaj jechać. Ponieważ w nocy i rano padał deszcz wykluczyliśmy jazdę po lesie. Wykorzystując posiadaną informację, iż dzisiaj w Żelaźnie odbywają się dożynki gminne udaliśmy się w tym kierunku. Dalsza trasa to: Ołdrzychowice - Nowy Waliszów - Stary Waliszów - Zabłocie - Gorzanów - Krosnowice - Kłodzko.

Tak witało gości Żelazno

Na tle jednej z bardzo wielu dekoracji przygotowanych z okazji dożynek.
Rowerzystka na tle roweru udekorowanego z okazji dożynek

Chłop żywemu nie przepuści

Wieńce dożynkowe

Ruszamy w dalszą drogę

I jeszcze jedna rowerowa dekoracja dożynkowa

Te dwa autokary przywiozły Czechów na dożynki gminne ( o czym świadczyły napisy umieszczone na przednich szybach autokarów)

Docieramy na szczyt drogi do Waliszowa - dalej długo z górki

Chmury na wspomnianym szczycie

Remont kościoła w Nowym Waliszowie. Napotkany parafianin chwalił obecnego proboszcza księdza Krzysztofa (przed objeciem urzedu proboszcza w Waliszowie był wikarym w naszej parafii), który podjął się tak dużego remontu




  • DST 48.00km
  • Sprzęt Author Corsa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Matki Bożej Wambierzyckiej Królowej Rodzin - Patronki Ziemi Kłodzkiej

Poniedziałek, 20 sierpnia 2012 · dodano: 20.08.2012 | Komentarze 0

7 osobową grupą rowerzystów wyruszamy z Kłodzka i przez Szalejów, Niwę, Studzienną docieramy do celu czyli do Matki Bożej Wambierzyckiej Królowej Rodzin, Patronki Ziemi Kłodzkiej.

Wambierzyckie Sanktuarium Maryjne zwane Dolnośląską Jerozolimą, czyli bazylika, Kalwaria z 74 kaplicami oraz ruchoma szopka, stanowi prawdziwą perłę wśród zabytków Ziemi Kłodzkiej.

Wszystko zaczęło się w 1218 r. W Wambierzycach pod starą lipą modlił się ślepy Jan z Raszewa. Nieoczekiwanie w koronie drzewa pojawiła się figurka Matki Boskej z dzieciątkiem, a mężczyzna w tej samej chwili odzyskał wzrok. W ten sposób, niemal z dnia na dzień, nieznana nikomu miejscowość stała się słynnym miejscem cudów. Najgłośniejszy z nich wydarzył się 30 maja 1676 r., kiedy to o zachodzie słońca kościół otoczył nieziemski blask, niegasnący przez wiele godzin. Do tego zdarzenia nawiązuje dziś iluminacja kościoła, którą warto zobaczyć. Składa się na nią 1390 żarówek.

Kościół Nawiedzenia NMP powstał w latach 1715-1720. Do świątyni prowadzą szerokie kamienne schody, 33 stopnie pośrodku mają kojarzyć się z życiem Chrystusa. 15 stopni nad pierwszym tarasem symbolizuje lata życia Maryi przed macierzyństwem. W krużganku znajdują się również pamiątki po pierwszej wambierzyckiej świątyni. Z XIII w. pochodzą ołtarz, chrzcielnica i lichtarze zrobione z radkowskiego piaskowca.
Wnętrze świątyni utrzymane w duchu baroku zdobią malowidła, obrazy i rzeźby, spośród których na szczególną uwagę zasługują dzieła Karola Sebastiana Flackera: ambona, będąca rzeźbiarską kompozycją wyrażającą słowa maryjnego hymnu Magnificat i ołtarz główny mieszczący cudowną figurkę Matki Boskiej.

Piękno Bazyliki można zobaczyć na stronie:
http://radoslawsobik.pl/gigapanoramy/wambierzyce/

Odpoczynek w Niwie w drodze do Wambierzyc

Sentencja na krzyżu w Studziennej

Na tle Bazyliki w Wambierzycach